reklama

Nawiedzone miejsca na Podkarpaciu. Wśród nich Przyłęk czy Poręby Dymarskie. Czy znasz te obiekty? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Kłysewicz

Nawiedzone miejsca na Podkarpaciu. Wśród nich Przyłęk czy Poręby Dymarskie. Czy znasz te obiekty? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
14
zdjęć

Nawiedzone miejsca na Podkarpaciu | foto K. Kłysewicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
PODKARPACIENa Podkarpaciu jest wiele miejsc, które uznaje się za nawiedzone. To raj dla miłośników zjawisk nadprzyrodzonych. "Biała Dama", dziwny kamień, zęby znalezione w kościele i las, gdzie były doły śmierci. Może znacie jakieś inne miejsca niż te wskazane przez nas?
reklama

Okazuje się, że w całym województwie podkarpackim jest wiele miejsc, gdzie mówi się o nich, że tam "straszy", albo dzieją się dziwne rzeczy. Lasy koło Mielca, zamek w okolicach Sanoka, albo kościół, gdzie jest jedyny wizerunek diabła w naszym regionie. To tylko niektóre opowieści, które "mrożą" krew w żyłach.

Świetnym przykładem takiego mistycznego miejsca jest choćby Folusz w powiecie jasielskim. Znajduje się tam "Diabli Kamień", a leganda głosi, że "w okolicy Folusza nie było żadnej świątyni głęboko wierzący ludzie bardzo cierpieli z tego powodu. Cieszyły się za to diabły, bo nie było słychać dzwonów, na dźwięk których bardzo bolały je brzuchy i musiały uciekać z powrotem do piekła.

Diabły rozzuchwaliły się do tego stopnia, że ciągle kusiły ludzi do złego, tak, że ci bali się z domu wychodzić. Ludzie wreszcie postanowili sprzeciwić się złu i szybko zapadła decyzja o tym, że wybudują kościół w niedalekim Cieklinie, a na jego dzwonnicy osadzą dzwony wytopione z czystego srebra. Wszyscy zabrali się do pracy. Chłopi ścieli drzewa i zebrali najodpowiedniejsze kamienie z okolicznych potoków, zaopatrzyli się też w piach i wapno. Bardzo szybko wybudowano świątynię, a dzwony do niej zamówiono w Przemyślu.

reklama

Były tak ogromne i ciężkie, że do ich przewiezienia potrzeba było aż ośmiu par koni. Mieszkańcy osadzili dzwony na wieży kościoła i czekali tylko na przyjazd biskupa, który miał całość poświęcić."

Diabły chciały go zniszczyć kamieniem. "Gdy jeden z nich z kamieniem przechodził koło Folusza spostrzegł go pewien szewc. Od razu zauważył, że szykuje się coś niedobrego. Znał zwyczaje diabłów i wiedział, że nie są odporne na pianie kogutów, bo dnia nie lubią tylko noc, to pobiegł jak najszybciej do kurnika. Dźgnął szydłem największego koguta jakiego znalazł, a ten zapiał wniebogłosy.

Diabeł naraz stracił swą moc, kamień mu wypadł i potoczył się do foluskiego lasu. Niedługo później biskup poświęcił kościół i diabły na dobre musiały wyprowadzić się z tej okolicy. Pozostał po nim tylko ogromny kamień na którym ponoć można jeszcze odnaleźć ślady pazurów najsilniejszego z nich, który uległ mądremu szewcowi."

reklama

Zobaczcie inne miejsca, gdzie legendy głoszą, że jest strasznie. Zajrzyj do naszej galerii.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korso24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo