reklama

Piotr Lubera z Kolbuszowej w popularnym teleturnieju "Jeden z dziesięciu". Dotarł do finału [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PO GODZINACH W 12. odcinku 135. sezonu "Jeden z dziesięciu", czyli popularnym teleturnieju emitowanym na antenie TVP1, wystąpił 25-letni Piotr Lubera z Kolbuszowej. Dotarł do finału. Jak mu poszło?
reklama

Kilka dni temu na antenie TVP1 w teleturnieju "Jeden z dziesięciu" wystąpił Piotr Lubera z Kolbuszowej. Tradycyjnie przed rozpoczęciem gry uczestnicy musieli powiedzieć kilka słów o sobie.

- Przyjechałem z Kolbuszowej. Na co dzień studiuję literaturoznawstwo. Pasjonuję się historią, w wolnych chwilach uprawiam swój ogródek

- powiedział na wstępie kolbuszowianin.

Pierwsze pytanie, jakie Tadeusz Sznuk skierował do zawodnika z miasta nad Nilem, to: "Jak brzmi skrót nazwy zawodowej ligi koszykówki w Stanach Zjednoczonych". Dla Piotra pytanie okazało się bardzo łatwe i bez zastanowienia odpowiedział, że chodzi o NBA. Kolejne zagadnienia również nie sprawiły kolbuszowianinowi zbyt wiele trudności.

Zachowując dwie szanse na swoim koncie, dotarł on do finału 12. odcinka. Tam zmierzył się z dwoma innymi zawodnikami - Filipem Rucińskim i Piotrem Robertem. W rundzie finałowej pierwszym pytaniem, na które odpowiedział Piotr z Kolbuszowej, brzmiało: "Jak nazywa się rzeka w Kanadzie, nad którą leżą miasta Montreal i Quebec?" Odpowiedź, mimo że wymagała chwili zastanowienia, okazała się całkowicie trafna. Była to rzeka św. Wawrzyńca.

Walka była bardzo wyrównana do samego końca. Wszyscy zawodnicy o wygraną walczyli z jedną szansą na koncie. Pierwszy z rozgrywki finałowej odpadł Piotr Robert. Kolejne pytanie prowadzący program zadał 25-latkowi z Kolbuszowej. Dotyczyło ono rodzaju pożywienia, jakim odżywia się kalong, jeden z największych nietoperzy zwany "latającym psem". Mężczyzna odpowiedział, że "owadami". Niestety błędnie. - Nie, jest owocożerny i odżywia się roślinami - tłumaczył Sznuk.

Tym samym Piotr Lubera zakończył swoją przygodę z programem "Jeden z dziesięciu". Mimo to samo dojście do finału jest już dużym osiągnięciem. Dobre wspomnienia pozostaną z pewnością na zawsze w pamięci. Wspomniany odcinek wygrał Filip Ruciński, adwokat z Warszawy.

Program prowadzony przez Tadeusza Sznuka to najdłużej nadawany przez telewizję polską teleturniej. Składa się z trzech etapów. W pierwszym zawodnicy otrzymują po dwa pytania. Odpowiedź przynajmniej na jedno z nich umożliwia im udział w drugim etapie. W kolejnej rundzie zawodnicy wyznaczają, który z przeciwników ma odpowiadać na kolejne pytanie. Gra toczy się do momentu, gdy na polu walki pozostanie trzech zawodników. Pozostałych eliminuje brak odpowiedzi na co najmniej dwa pytania.

___

Mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego niejednokrotnie brali udział w programie Tadeusza Sznuka. Byli to m.in. Paweł Puzio z Hadykówki, Tomasz Kolano z Zielonki czy Michał Cwajna z Dzikowca. Dwaj ostatni mieli nawet okazję wygrać finał. 

Więcej możecie przeczytać w artykułach:

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama