Jak zaznacza Strzelczyk, obecnie ustawodawca normy te odnosi do liczby łóżek, choćby pustych, a nie do obciążenia personelu pracą. Stąd po dokonaniu analizy faktycznego obłożenia w poszczególnych oddziałach, w skali ostatnich lat, ich liczbę dostosowano do ich realnego wykorzystania. - Można zatem powiedzieć, że zmiana liczby łóżek szpitala jest modyfikacją jedynie teoretyczną, która absolutnie nie spowoduje ograniczenia działalności poszczególnych "zredukowanych" oddziałów - uspokaja dyrektor i dodaje: - To powinno być chyba dla wszystkich zrozumiałe, że szpital nie może pozwolić sobie na zwiększenie zatrudnienia pielęgniarek w sposób nieracjonalny, tj. w przeliczeniu na puste łóżka.
Szef SP ZOZ Kolbuszowa dodaje, że nie planuje żadnych zwolnień pielęgniarek. - W Kolbuszowej od lat ich liczba sukcesywnie się zwiększa, a nigdy nie zmniejsza. Teraz, aby dostosować się do nowych norm zatrudnienia, niektórym paniom zmienione zostaną umowy z krótkich na długoterminowe czy z niepełnego etatu na cały etat - wyjaśnia Zbigniew Strzelczyk.
Do likwidacji?
Dyrektor szpitala, w rozmowie z nami, odnosi się również do pojawiających się informacji o planowanej likwidacji sali intensywnej terapii na oddziale wewnętrznym w kolbuszowskiej lecznicy. - To totalna bzdura - stwierdza.
Jak wyjaśnia, na oddziale wewnętrznym nie ma sali intensywnej terapii. - OIOM to cały oddział kolbuszowskiej lecznicy znajdujący się na V piętrze szpitala i nikt nie zamierza go likwidować. Natomiast w obrębie oddziału wewnętrznego funkcjonuje wyposażona w nowoczesną aparaturę medyczną sala pod nazwą "intensywnego nadzoru kardiologicznego", która nadal w takim samym zakresie będzie służyć naszym pacjentom i nikt nie planował z niej rezygnować. Ewentualna zmiana będzie dotyczyć jedynie nazwy tej sali, którą umożliwia upływ 5-letniego terminu trwałości projektu realizowanego ze środków UE - zapewnia dyrektor Strzelczyk.