W środowy (13 listopada) wieczór, dokładnie o godzinie 18:58, do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej wpłynęło zgłoszenie o prawdopodobnym pożarze stajni na terenie jednej z posesji w Zarębkach (gm. Kolbuszowa).
Para zamiast ognia
Jak udało nam się ustalić, zaniepokojony sąsiad, widząc unoszący się dym, podejrzewał najgorsze i postanowił działać szybko. Na miejsce natychmiast zadysponowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Kolbuszowej i jeden zastęp z OSP w Kolbuszowej Dolnej.Od mł. bryg. Pawła Tomczyka z KP PSP Kolbuszowa usłyszeliśmy, że po dotarciu strażaków na miejsce okazało się, że alarm był fałszywy. Właściciel posesji gotował prawdopodobnie pokarm dla zwierząt w kuchni znajdującej się w budynku. Dym, który wydobywał się na zewnątrz, został uznany za objawy pożaru.
Strażacy szybko potwierdzili, że nie ma zagrożenia, a sytuacja była jedynie nieporozumieniem. Alarm został sklasyfikowany jako fałszywy w dobrej wierze, co oznacza, że zgłaszający działał z troski o bezpieczeństwo swojego sąsiada.
Zawsze warto się upewnić
Takie sytuacje pokazują, jak ważna jest czujność mieszkańców i szybkie reagowanie na potencjalne zagrożenia. Jednak czasami wystarczy podejść do sąsiada i zapytać, czy wszystko jest w porządku, zanim zdecydujemy się wezwać służby ratunkowe.Strażacy apelują, by zgłaszać wszelkie sytuacje, które budzą nasze obawy, ale jednocześnie warto zachować rozwagę. W tym samym czasie, gdy jednostki są zaangażowane w sprawdzanie alarmu, mogą być potrzebne w miejscu, gdzie faktycznie toczy się walka z żywiołem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.