reklama
reklama

Zakład odbierający śmieci z gminy Kolbuszowa wyliczył podwyżkę. Czy wpłynie to na rachunek za odbiór odpadów?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Zakład odbierający śmieci z gminy Kolbuszowa wyliczył podwyżkę. Czy wpłynie to na rachunek za odbiór odpadów? - Zdjęcie główne

Czy podwyżka przełoży się na rachunki mieszkańców gminy Kolbuszowa? | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIInflacja, koszty paliwa, pensje pracowników i jeszcze kilka innych składowych ma wpływ na podwyżki, które dotykają nas wszystkich. Nowe wyliczenia za odbiór śmieci wyliczył kolbuszowski zakład, który świadczy taką usługę na ternie gminy Kolbuszowa.
reklama

Zakład Gospodarki Komunalne i Mieszkaniowej w Kolbuszowej realizuje usługę odbioru i transportu segregowanych, jak i zmieszanych odpadów komunalnych z terenu gminy Kolbuszowa. Śmieci zmieszane, jak i segregowane odbierane są z posesji zamieszkałych i częściowo zamieszkałych. Po odbiorze odpady zmieszane przewożone są do instalacji. Droga w obydwie strony to około 70 km. Podobnie jest w przypadku segregowanych odpadów, które celem zagospodarowania, odwożone są do instalacji oddalonej o 50 km. 

 

Mieszkańcy o to prosili

Pojawiła się informacja o negocjacjach urzędu miejskiego z ZGKiM w Kolbuszowej w sprawie wywozu śmieci. Dyskusje w tym wątku zaczął radny Krzysztof Wójcicki, zasiadający w prezydium Rady Miejskiej w Kolbuszowej. 

reklama

- Zakład wynegocjował 14,1 procent podwyżki w stosunku do ubiegłego roku. Nie ma na ten temat żadnej uchwały ani dyskusji.  Czy w związku z tym jesteśmy w stanie utrzymać obecne stawki? Ta cena jest rynkowa i czy faktycznie nie powinniśmy wrócić do pomysłu, który zgłaszał radny Michał Karkut o ogłoszeniu przetargu na wywóz śmieci. Czy my to kontrolujemy w porównaniu do innych gmin jakie to są koszty?

- zasypał pytaniami radny Krzysztof Wójcicki. Dla przypomnienia w październiku 2022 roku radny Michał Karkut z Kolbuszowej Górnej, w imieniu mieszkańców, prosił o rozpisanie przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci na 2023 rok. Wtedy na prośbę Michała Karkuta, odpowiedział Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, który wyjaśnił, że jest to bardzo złożony temat z uwagi na dużą ilość odpadów komunalnych wytwarzanych na terenie gminy. Jest ich ponad dwa tysiące ton rocznie. Włodarz zaznaczył, że urząd szuka już najlepszego rozwiązania, które pomoże w kosztach zagospodarowania odpadów.  
Przypomnijmy, że w 2021 roku przetarg na zagospodarowanie wygrała spółka PGE, która ma spalarnię śmieci. Było to dużo mniej, bo około 200 zł za jedną tonę taniej niż Kozodrza, do której przez wiele lat gmina Kolbuszowa wywoziła odpady zgodnie z wojewódzkim planem gospodarki odpadowej. 

reklama

 Dlatego magistrat nie zorganizował przetargu na transport i zagospodarowanie, bo gmina Kolbuszowa nie mogła wystartować w przetargu, który ogłaszała PGE spalarnia, ponieważ samorządy są z niego wykluczone. 

Zarobić na śmieciach 

Mieszkańcy liczyli na to, że po rozpisaniu nowego przetargu cena za śmieci się zmieni i wywóz odpadów będzie tańszy niż to, co oferuje ZGKiM w Kolbuszowej w ramach umowy in house z magistratem. 

Wracając do dyskusji podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej, burmistrz Jan Zuba, odpowiadając na pytania radnego Krzysztofa Wójcickiego wyjaśnił, że był ogłoszony przetarg na zagospodarowanie śmieci z gminy Kolbuszowa. 

- Wygrała go nasza spółka komunalna. Stąd też w trybie in house zleciliśmy im odbiór i transport. Wzrost kosztów o 14,1 to jest wskaźnik inflacyjny. Doskonale sobie państwo zdajecie sobie z tego sprawę, że wzrost minimalnej płacy, koszty paliwa, remonty, ubezpieczenia, części zamienne, to nie stoi w miejscu 

reklama

- tłumaczył burmistrz miasta i gminy Kolbuszowa. Zamówienia publiczne w ramach instytucji in-house to jeden z rodzajów zamówień udzielanych w szczególnym trybie z tzw. wolnej ręki. Takie zadanie realizowane jest własnymi siłami i we własnym zakresie i przedsiębiorstwa. Włodarz dodał, że magistrat jeszcze w ubiegłym roku podjął działania związane z uzyskiwaniem dodatkowych przychodów z tytułu sprzedaży surowców wtórnych. 

- Jeżeli sytuacja w tym roku będzie nadal korzystna, to powinniśmy spiąć wydatki, które spływają z tytułu opłat zagospodarowania odpadami uiszczanymi przez mieszkańców i wpłat z tytułu sprzedanych surowców - podkreślił Jan Zuba. W poprzednim roku gmina Kolbuszowa sprzedała surowców na kwotę ok. 170 tys. zł. - Jest to duża kwota, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, którzy uiszczają opłaty. W prawie złotówka na jednego mieszkańca w skali roku, ale to są te dodatkowe dochody z tytułu systemu gospodarowania odpadami - podsumował Jan Zuba, burmistrz miasta i gminy Kolbuszowa. 

Na tym zakończyła się dyskusja o nowych wyliczeniach Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kolbuszowej. Nie padły żadne ustalenia zmierzające do podwyżki ceny za odbiór śmieci od mieszkańców gminy. Przy obecnych cenach, koszty jakie zakład ponosi, zdecydowanie wzrosły w porównaniu z poprzednimi latami. 

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama