Mieszkańcy z osiedla w rejonie zielonego rynku z Kolbuszowej złożyli pismo do urzędu miejskiego o zmiany w ruchu. Takie kroki poczynione przez samorząd miałyby zapanować nad kierowcami szczególnie w dni targowe.
Osiedle tylko dla mieszkańców
Zielony rynek w Kolbuszowej ściąga do siebie zarówno handlujących płodami rolnymi jak i klientów z najdalszych miejscowości powiatu kolbuszowskiego. Co za tym idzie na wąskiej ul. Zielonej robi się jak w ulu. O co dokładnie prosili mieszkańcy, opisaliśmy tutaj:
Mieszkańcy wnioskują o zmianę organizacji ruchu przy ul. Zielonej w Kolbuszowej
Autorzy pisma argumentowali, że mimo znaków drogowych, które jasno określają prawa i obowiązki kierowców, w dni targowe nikt na nie nie zwraca uwagi, a z chodników robi się miejsca parkingowe. Pomysłem na zaradzenie sobie z tym targowym zamieszaniem, miałoby być między innymi ustawienie znaku drogowego informującego o zakazie parkowania i postoju. Chcą też, aby na ulice Różaną, Lipową i Wiśniową mogli wjechać tylko i włącznie jej mieszkańcy.
Gdzie postawić samochód?
Samorządowcy rady miejskiej w Kolbuszowej uznali petycję mieszkańców za zasadną. Zanim zagłosowali, nawiązała się dyskusja wśród radnych. Krzysztof Wójcicki dopytywał, czy wszystkie wnioski o które prosili autorzy pisma zostaną uwzględnione w zmianie organizacji ruchu na ul. Zielonej w Kolbuszowej.Jeżeli ustawiony zostanie znak zakazu wjazdu, to wjechać będą mogli tam tylko mieszkańcy ul. Zielonej. - To gdzie wtedy, ja jako nie mieszkaniec ul. Zielonej, będą musiał zostawić samochód, żeby dostać się do ul. Różanej? - dopytywał Krzysztof Wójcicki.
Radny dopytywał również co w momencie, kiedy targ zostanie przeniesiony na ul. Wolską w Kolbuszowej. - Będziemy odwracać część z tych zmian czy to już tak zostanie na stałe? Rozumiem, że kwestia przeniesienia zielonego rynku na nowo zagospodarowany plac to kwestia najbliższego czasu - nadmienił Krzysztof Wójcicki, członek prezydium Rady Miejskiej w Kolbuszowej.
Nowy plac w 2024 roku
Projekt nowej organizacji ruchu odnosi się do stanu obecnego. - Jeżeli dojdzie do zmian i plac targowy przy ul. Zielonej w Kolbuszowej nie będzie funkcjonował to organizacja ruchu na tym obszarze zostanie zmieniona - tłumaczył Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej.
Przetarg na plac targowy, który będzie miał nowe oblicze został rozpisany. Zakończenie prac planowane jest na rok 2024, ponieważ będzie realizacja ten inwestycji w trybie projektuj i buduj. - Mamy program funkcjonalno-użytkowy. W 2024 roku będzie inwestycja zakończona i wtedy Rada Miejska w Kolbuszowej zadecyduje, po konsultacjach społecznych, czy utrzymywać dwa place targowe, czy zredukować do jednego przy ul. Wolskiej w Kolbuszowej - odpowiedział Jan Zuba. Szef urzędu miejskiego dodał, że wtedy teren przy ul. Zielonej w Kolbuszowej, mógłby być przeznaczony na inne funkcje, chociażby parking, bo miejsc dla samochodów brakuje.
- Na tę chwilę mówimy o petycji skierowanej przez mieszkańców, którzy oczekują zmiany organizacji ruchu w rejonie ul. Zielonej łącznie z wjazdem na drogi wewnętrzne na tym osiedlu. To nie jest tak, że, jak dzisiaj coś zostanie przyjęte to już tak będzie zawsze niezależnie od okoliczności
- dodał włodarz.
Niech się tym zajmie policja
Co do zmian na ul. Zielonej w Kolbuszowej, nieco odmiennego zdania niż mieszkańcy, którzy wnioskują o nowe zakazy, był radny Józef Fryc. Zdaniem lokalnego samorządowca, jedynym rozwiązaniem, które by zadziałało jest zobowiązanie służb, które mają się zajmować utrzymaniem porządku i respektowaniem znaków ustawionych na ul. Zielonej.
- Zobowiązanie policji, jak i straży miejskiej do częstego lub ustalenia stałego posterunku na sobotę i wtorek w momencie, gdy jest tam targ. Tam są wszystkie znaki, w momencie, kiedy mieszkańcy, którzy tam przyjeżdżają, stosowali się do tych znaków nie byłoby żadnego problemu. To, że się nie stosują i to, że na to nikt nie zwraca uwagi to jest podstawowym problemem ul. Zielonej w Kolbuszowej
- podkreślił radny Józef Fryc.
Kierowcy nie przestrzegają przepisów
Mirosław Kaczmarczyk, przewodniczący komisji skarg, wniosków i komisji, zaznaczył, że petycja mieszkańców osiedla nr 2, została uznana jednogłośnie za zasadną.
- Wizja lokalna wskazała, że rzeczywiście sytuacja w dni targowe jest dramatyczna. My jako komisja ani rada nie zmieniamy reguł ruchu drogowego. Potwierdzam to, co mówił radny Fryc, dramatyczna sytuacja wynika głównie z tego, że kierowcy, czyli my, mieszkańcy Kolbuszowej i okolic kompletnie nie przestrzegamy zasad ruchu drogowego
- podkreślił radny Mirosław Kaczmarczyk. Na ten przykład przytoczył sytuację, gdzie w obecności policjantów kierowcy parkowali jak chcieli.
- Ludzie parkowali na zakazach, trochę byli zmieszani widokiem mundurów, ale widząc, że stoimy spokojnie porozglądali się i szli w kierunku placu targowego dodał samorządowiec. Radny Mirosław Kaczmarczyk zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do tego, że rada musi zadziałać.
- Pewne rzeczy trzeba zmienić i usprawnić, ale gdyby to o co wnioskuje radny Józef Fryc, zostało wprowadzone myślę, że w znacznej mierze uzdrowiłoby to sytuację - podsumował swoją wypowiedź radny z Kolbuszowej.
Usprawnić ruch
- Jak najbardziej jestem za tą petycją i powinniśmy poprawić funkcjonowanie tej części miasta szczególnie w dni targowe, bo wtedy żyje się tam naprawdę ciężko. Tylko jest kwestia tego, co mówili moi przedmówcy radni Józef Fryc i Mirosław Kaczmarczyk, czy w ogóle jest potrzeba jakiś dużych zmian. Czy to nie jest kwestia wyegzekwowania przepisów? - dopytywał radny Krzysztof Wójcicki.
Julian Dragan, przysłuchujący się dyskusji, dodał, że pamięta on, kiedy "działał" przejazd na wylot drogą z ul, Zielonej. Wyjazd prowadził obok fabryki obuwia.
- To zostało sprzedane. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przywrócenie ruchu w tamtym kierunku i niewracanie się w stronę rynku, i to rozwiązałoby w większości ten problem - podkreślił radny z Weryni.
Zdaniem Juliana Dragana, należy przede wszystkim w ustalaniu zmian pomyśleć o osobach, które sprzedają tam swoje produkty.
- Jak powyganiamy im klientów, to nie będą mieli po co tam stać. Markety już zrobiły swoje. Teraz my jeszcze chcemy do tego dołożyć. Tak jak powiedział randy Józef Fryc, wyegzekwowanie tych znaków bez naszej ingerencji jako rady miejskiej, mogłoby usprawnić ruch.
- podsumował radny Julian Dragan, członek Rady Miejskiej w Kolbuszowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.