reklama
reklama

Zakaz hałasowania i sadzenie wierzby w Wielki Czwartek. Kustosz Jolanta Dragan o dawnych wierzeniach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Canva

Zakaz hałasowania i sadzenie wierzby w Wielki Czwartek. Kustosz Jolanta Dragan o dawnych wierzeniach - Zdjęcie główne

Niegdyś wierzono, że posadzenie wierzby w polu w Wielki Czwartek przyniesie dobrą wróżbę. | foto Canva

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

PO GODZINACHW kościele katolickim Wielki Czwartek to początek Triduum Paschalnego. Dawniej w ten dzień obowiązywał bezwzględny zakaz hałasowania, w polach sadzono również wierzbę. Jak się okazuje, niektórzy praktykują to do dziś. O mniej lub bardziej znanych wierzeniach i zwyczajach opowiada etnograf Jolanta Dragan.
reklama

Do niedawna była silnie zakorzeniona tradycja, że chleb wielkanocny piekło się najpóźniej w czwartek. Ważne było, by tego pieczenia nie przeciągnąć w czasie i zrobić to najlepiej jeszcze przed Wielkim Czwartkiem. Mogło to bowiem zwiastować nieurodzaj czy głód.  Chleby wypiekano również na zapas, ponieważ rodziny były liczne. Był również zwyczaj dzielenia się nim z sąsiadami, podobnie jak produktami mięsnymi. Pisaliśmy o tym tutaj: Wielka Środa z alkoholem, świniobicie i kolbuszowskie zawijoki. Jolanta Dragan o początku Wielkiego Tygodnia

reklama

Zakaz hałasowania

Wielki Czwartek to początek Triduum Paschalnego. Wtedy obowiązkowo trzeba było pójść do kościoła i do tego dnia skończyć rozmaite wypieki. Był to dzień bardzo pracowity. Od czwartku milkły dzwony, nastawała cisza. W kościele pojawiały się kołatki. Ministranci często w ten dzień wybiegali z kościoła i obiegali go dookoła, klekocząc. Ten specyficzny hałas kołatek podkreślał świętość tego czasu, a na dodatek miał - według wierzeń tradycyjnych - odstraszać jakiekolwiek złe moce.

reklama

W wielu miejscowościach ministranci obiegali również trzykrotnie domy z kołatkami i tarapatkami. To były jedyne hałasy dopuszczalne w czwartek, a także i piątek. Inne były wręcz zakazane. Był zakaz stukania na terenie domu czy gospodarstwa. Na przykład nie wolno było prać bielizny kijanką, używać żaren do mielenia mąki, rąbać drewna. Wszelkie prace gospodarskie robiło się głównie w poniedziałek i wtorek. Przestrzegano tego bardzo mocno. 

W niektórych miejscowościach rano gospodarze szli sadzić w pole wierzbę. Miało to działanie wróżebne. Jeżeli do Bożego Ciała zakorzeniła się i wypuściła listki, to była wówczas dobra wróżba. Wierzono, że uchroni to przed głodem, a także będzie urodzaj oraz dobra pogoda.

Kumulacja złych mocy

W Wielki Piątek miały uaktywniać się wszelkie złe moce. Miało to związek z wierzeniami przedchrześcijańskimi. Natomiast w odniesieniu do wiary katolickiej śmierć syna Bożego była wyrazem zła, które zapanowało nad światem. Powszechnie uważano, że granica między światem żywych - "tym światem" a "tamtym światem" jest cienka i złe siły demoniczne łatwo mogą przyjść na nasz świat i wyrządzić dużo zła.

reklama

O legendach związanych z latającymi na miotle czarownicami i innych wielkopiątkowych wierzeniach opowiemy już jutro.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama