Kulminacyjnym momentem jego wizyty było niespodziewane "wtargnięcie" do Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, gdzie – jak relacjonują świadkowie – dinozaur wzbudził więcej uśmiechów niż strachu.
Na szczęście, jak się szybko okazało, to nie efekt eksperymentów genetycznych ani scenariusz nowej części „Parku Jurajskiego”. Dinozaur to w rzeczywistości atrakcja mobilna pochodząca z największego w regionie parku dinozaurów w Brzezówce, który jest częścią tamtejszego kompleksu turystycznego. Choć wyglądał bardzo realistycznie, był całkowicie bezpieczny.
Nietypowa akcja promocyjna miała na celu zachęcenie mieszkańców Kolbuszowej do odwiedzin w parku, gdzie czeka cała plejada prehistorycznych stworzeń – od przerażających tyranozaurów po łagodne roślinożerne giganty.
Dinozaur z Brzezówki zdobył serca nie tylko najmłodszych, którzy z zachwytem robili sobie zdjęcia i machali do "uciekiniera", ale także starszych, którzy nie kryli rozbawienia.
Jedno jest pewne – Brzezówka potrafi zaskakiwać, a dinozaury nadal budzą emocje. Kto nie widział go na żywo w mieście, niech nie czeka – w parku w Brzezówce czekają na odwiedzających całe rodziny dinozaurów... i żadna już nie planuje ucieczki!
Komentarze (0)