1 listopada ogromna liczba Polaków udaje się na cmentarze, by odwiedzić swoich bliskich zmarłych. W tym okresie znacząco rośnie zapotrzebowanie na znicze i kwiaty. Tymi najpopularniejszymi są chryzantemy i wrzosy. Sprawdziliśmy, ile kosztują w Kolbuszowej.
Największe zapotrzebowanie na kwiaty świeże zacznie się tydzień przed Wszystkimi Świętymi. Specjaliści podkreślają, że będziemy musieli zapłacić za nie kilka złotych więcej niż rok temu, rzecz jasna zależnie od ilości i rozmiaru.
Ile kosztują chryzantemy doniczkowe na kolbuszowskim rynku? W kwiaciarniach od strony południowej (obok przejścia dla pieszych) doniczka żywych kwiatów to koszt 20 lub 22,5 zł. Niedaleko piekarni po stronie zachodniej kwiaty są najdroższe - po 30 zł. Idąc dalej, natrafimy na sklep w sąsiedztwie Delikatesów Centrum. Tam żywych chryzantem na ten moment nie kupimy. Będą one dostępne od jutra w cenie powyżej 25 zł.
Niezwykle istotne jest podlewanie chryzantem. Te kwiaty potrzebują lekko wilgotnej gleby, dlatego należy regularnie dbać o ich nawadnianie. Często chryzantemy są sprzedawane w niewielkich doniczkach, w których podłoże szybko wysycha, więc konieczne jest podlewanie ich nawet codziennie. Najlepiej robić to rano, unikając moczenia przy tym liści i kwiatów.
Z kolei wodę w wazonie, w którym umieściliśmy świeżo ścięte chryzantemy, warto zmieniać jak najczęściej, najlepiej codziennie, jednocześnie przycinając łodygi o około 1 cm. Jeśli dodamy odżywkę do kwiatów ciętych (dostępną w kwiaciarniach lub sklepach ogrodniczych), nie musimy wymieniać wody w wazonie, a jedynie uzupełniać.
Aby chryzantemy utrzymały się dłużej w wazonie, przed umieszczeniem ich w wodzie warto przyciąć dolne końcówki łodyg ostrym nożem pod dużym skosem. Podcinanie powinno odbywać się pod wodą, aby zapobiec powstawaniu pęcherzyków powietrza, które mogą hamować prawidłowe nawadnianie rośliny.