Do kradzieży doszło jeszcze we wrześniu tego roku. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach zostali wówczas powiadomieni o tym, że z terenu jednej z działek ogrodowych w Sędziszowie Małopolskim zniknęły dwa rowery.
- Łupem złodzieja padały także antena i dwa radia samochodowe. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 1500 zł
- informuje Wojciech Tobiasz, oficer prasowy ropczyckiej policji.
Mundurowi ustalili, że związek z tą kradzieżą może mieć mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 52-letniemu mężczyźnie zarzutu kradzieży. Policjanci odzyskali jeden ze skradzionych rowerów
- dodaje przedstawiciel KPP w Ropczycach.
54-latkowi z powiatu kolbuszowskiego grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Rower skradziony został również początkiem maja w Dzikowcu. Właściciel jednośladu rozpoznał swoją własność przy szkole w Wilczej Woli. Policjanci ustalili, że rower użytkował jeden z uczniów. Jak się okazało, jego rodzice zakupili jednoślad na początku maja od znajomego. Policjanci dotarli do wskazanego mieszkańca gminy Dzikowiec, który potwierdził, że sprzedał rower. Przyznał, że zabrał zaparkowany w rejonie stadionu w Dzikowcu pojazd, bo sądził, że ktoś go pozostawił.
Za kradzież roweru odpowie także mieszkaniec gminy Raniżów. 69-letni mężczyzna zabrał pozostawiony na stojaku przed sklepem rower i przez kilka dni użytkował jak swój. Do tej sytuacji doszło również w maju tego roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.