W turnieju uczestniczyło 8 drużyn. Oprócz MKS-u Kolbuszowa udział wzięli: Unia Wilkołaz, Błyskawica Róźniatów, Wojak Kramażówka, SMS Jarosław, Perfekt Przeworsk, Błękitni Grzęska oraz gospodarz - GAP Zarzecze. Podopieczni trenera Grzegorza Kuźmy wygrali 6 meczów. Przegrali tylko raz, z rywalem z Lubelszczyzny - Unią Wilkołaz. Nasi w siedmiu meczach strzelili 16 bramek, stracili tylko 6. Grano systemem każdy z każdym. Wyniki meczów kolbuszowian: MKS– Błękitni Grzęska 2:0, MKS – SMS Jarosław 2:1, MKS - Wojak Kramażówka 3:1, MKS - Błyskawica Rożniatów 4:0, MKS – Perfekt Przeworsk 3:1, MKS – GAP Zarzecze 2:0, MKS - Unia Wilkołaz 0:3.
Organizator postarał się o indywidualne nagrody. Wyróżnieni zostali: najlepszy zawodnik turnieju, strzelec i najlepszy bramkarz. Ta ostatnia nagroda trafiła do rąk naszego golkipera – Szymona Dudzińskiego. – Przyznam, że chłopaki pozytywnie mnie zaskoczyli. Wiedziałem, że stać ich na dobrą grę, ale z drugiej strony zdawałem sobie sprawę z tego, że przyjdzie walczyć z paroma naprawdę mocnymi klubami – opisywał Kuźma. – Każdy zawodnik zagrał na dobrym poziomie, pokazaliśmy naprawdę solidną, zespołową grę – cieszy się trener kolbuszowian. O tym, kto wygra, decydował bezpośredni pojedynek MKS-u z Wilkołazami. – Doznaliśmy przed tym starciem poważnego osłabienia. Kontuzji kolana nabawił się Mateusz Frysztak, nasz najlepszy strzelec – ubolewał.
Mimo przegranej z Unią, trener Kuźma był zadowolony z końcowego rezultatu. – Chłopaki fajnie operowali piłką, potrafili zaskoczyć rywala szybkimi ataki. Stwarzaliśmy sobie dużo okazji bramkowych i byliśmy dość skuteczni. Często potrafiliśmy zaskoczyć rywala w samej końcówce meczu. Widziałem, że dla chłopaków drugie miejsce w tym turnieju było też sporym przeżyciem. Duża w tym zasługa organizatora, który przygotował wszystko na wysokim poziomie – podkreślał Kuźma.
Trampkarze MKS-u Kolbuszowa w rozgrywkach "na trawie" walczą w dębickiej klasie okręgowej. Po rundzie jesiennej zajmują czwarte miejsce (walczy 9 zespołów), ustępując miejsca Lechii Sędziszów, Teamowi Przecław i Kamieniarzowi Golemki. MKS jesienią zdobył 12 oczek. – To nie jest zły wynik. Niestety, trudno nam było utrzymać jakość gry na tym samym poziomie przez dłuższy czas. Tu ciągle musiałem zmieniać skład. Choroby, obowiązki szkolne, pozalekcyjne sprawiały, że trudno było mówić o stabilizacji. W ostatniej kolejce przegraliśmy 3:5 w Sędziszowie, ale jestem pewien, że byłoby lepiej, jakby zespół pojechał w pełnym składzie – oceniał Kuźma. Zespół zimą ma wzmocnić Kamil Chmielowiec. – Chłopak próbował sił w Mielcu, teraz będzie u nas. Polecił mi go trener Eugeniusz Sito. Jest to ciekawy, pracowity, ambitny zawodnik – opisuje Kuźma, który ma w kadrze ponad 20 zawodników. – Nie muszę szukać wzmocnień ani uzupełnień. Mam kogo trenować – zaznacza Kuźma.