To nie spodobało się przewodniczącemu Mieczysławowi Burkowi. W tej sprawie wypowiedziała się radczyni prawna, która przypomniała, że w statucie powiatu kolbuszowskiego, jest zapis mówiący o możliwość odebrania głosu w szczególnych przypadkach. - Jeżeli treść lub sposób wystąpienia lub zachowanie osoby, której udzielono głosu zakłóca porządek obrad lub powagę sesji, przewodniczący rady, po zwróceniu uwagi, może odebrać głos nakazując odnotowanie tego faktu w protokole - zacytowała fragment statutu radczyni.
- Koniec dyskusji. Proszę o pytania konkretne - powiedział Mieczysław Burek.
- Zgadzam się z zapisami i jednocześnie informuję, że moja wypowiedź będzie dłuższa i nie ograniczę się wyłącznie do zadania pytania, ponieważ w statucie nie ma takiego zapisu - powiedział Buczek, który w dalszym ciągu chciał rozwinąć swoją wypowiedź nie ograniczając się do składania pytań.
Ostatecznie szef rady zabrał głos mieszkańcowi Kolbuszowej Górnej. - To szczyt hipokryzji i chamstwa! - podsumował Tomasz Buczek.
Zobacz to na nagraniu - od 1 h 39 min.