Tłumy na ulicach Holandii. Relacja mieszkanki powiatu kolbuszowskiego [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Otrzymaliśmy maila od naszej Internautki, pochodzącej z powiatu kolbuszowskiego, mieszkającej na co dzień w Holandii. Jak twierdzi kobieta wiele osób nie przestrzega przepisów i nie stosuje się do obostrzeń, które również obowiązują w tym kraju.

- Ludzie tu często chodzą grupami, nie przejmują się. Rynki są otwarte, oczywiście jest informacja o trzymaniu dystansu, ale jak w takim miejscu ma być utrzymana odległość od drugiej osoby.  Ludzie sobie robią żarty z wirusa. Imprezy "coronaparty " (można często zauważyć na fb ), ludzie na polskich grupach  się pytają, gdzie można grilla zrobić, bo ładna pogoda - pisze zbulwersowana kobieta.

Jak mówi, w sklepach porobione są linie, pokazujące klientom, jaki dystans należy utrzymać od innych osób. - Ograniczona liczba osób, bardzo dobrze, ale nic z tego, bo ludzie nie przestrzegają tego, trafi się wyjątek jeden albo dwa - relacjonuje.

- Dzisiaj jadąc do polskiego sklepu ,  tłum ludzi na bazarze , bo kupienie kwiatów najważniejsze. Będąc w sklepie po pieluchy dla dziecka ,  gościu za mną jakby mógł to by się przytulil do mnie, jadąc do banku oczywiście centrum miasta pełne - dodaje neizadowolona Internautka. 

Otrzymaliśmy również zdjęcia z ulic Holandii.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE