Do Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej wpłynął wniosek dotyczący przywrócenia kontroli nielegalnych przyłącz kanalizacji do przydrożnych rowów. Na głos mieszkańca gminy zareagował samorząd, który to wrócił do sprawdzania posesji. O tym pisaliśmy tutaj:
Kontrole trwają
Wniosek dotyczył przeprowadzenia kontroli nielegalnych przyłączeń kanalizacji do przydrożnych rowów. We wniosku wskazano konkretne miejscowości takie jak Wernia, Zarębki, Kolbuszowa Górna i Kupno.
- Podczas kontroli sprawdzamy rodzaj zbiornika, jego szczelność i czy właściciel posesji ma aktualną umowę lub chociaż rachunki za wywóz nieczystości
- mówiła Barbara Chmielowiec, pracownik magistratu podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej. Do tej pory urzędnicy i straż miejska skontrolowała gospodarstwa domowe w Widełce, Domatkowie, Świerczowie, Kolbuszowej Górnej, Weryni, oraz w Kolbuszowej przy ul. Piaskowej i Karkowskiej, w odcinkach gdzie brak jest kanalizacji.
We wrześniu wszczęto cykl kontroli. Przedstawicielka magistratu wskazała, że podczas kontroli mieszkańcy przedkładają rachunki na wywóz nieczystości, ale nie są one wykonywane w takich okresach, o których mówi regulamin o utrzymaniu czystości w gminie Kolbuszowa, czyli nie rzadziej niż raz na kwartał.
- Jeśli zauważamy, że zbiornik jest nieszczelny to zobowiązujemy mieszkańców do jego uszczelnienia. Informujemy o tym, że będzie rekontrola tego zbiornika i zalecamy opróżnienie go w jak najszybszym terminie i dostarczenie do nas rachunków - dodała urzędniczka.
Krzysztof Wilk, przewodniczący rady miejskiej, dopytywał, czy w związku z wnioskiem napisanym przez mieszkańca gminy, który wymienił konkretne miejscowości, będą w nich podjęte dodatkowe działania? W odpowiedzi usłyszał, że tam kontrole będą szczególnie wzmożone. - Będziemy tam sprawdzać praktycznie dom w dom - dodała.
Wszędzie są usterki
- Zaczęła się już rekontrola tych gospodarstw w których już byliśmy, gdzie upłynął okres trzech miesięcy. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości kontrole upoważniają nas do nakładania grzywien z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku na terenie gminy w związku z nieprzestrzeganiem regulaminu te mandaty będziemy nakładać
- zapowiedział Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej. Równocześnie kontrolujący będą sporządzać dokumentację w celu przesłania do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, aby to on wymusił na właścicielu posesji to żeby zbiornik bezodpływowy był opróżniany regularnie.
Od przyszłego tygodnia urzędnicy i straż miejska ponownie wyruszą na rekontrole. Jeden z referatów przygotowuje dokumentację, sprawdza w zakładzie gospodarki komunalnej ile wody pobrano i jakie opłaty były poniesione w poszczególnych gospodarstwach domowych.
- Jeżeli pójdziemy na rekontrolę i stwierdzimy jakieś nieprawidłowości to będą nakładane kary grzywny i od razu przesłane zostanie zgłoszenie do inspektora nadzoru budowlanego, żeby podjął w swoim zakresie czynności zmierzające do wymuszenia przebudowy szamba, żeby było szczelne i bezodpływowe - mówi w rozmowie z Korso Grzegorz Dzimiera.
Główne zadanie kontrolujących, polega na tym, aby rury od zbiornika, którymi ścieki przedostają się do pobliskich rowów zostały odcięte. Do tej pory skontrolowano ponad 40 posesji na terenie powiatu kolbuszowskiego. Komendanta informuje, że wszystkie skontrolowane obiekty były z usterkami. Zbiorniki na nieczystości ciekłe nie są szczelne. Nikt nie pilnuje też terminów jakie muszą być zachowane odnośnie wywozu nieczystości.
Co ciekawe teraz ustawiła się kolejka mieszkańców w oczekiwaniu na szambiarkę. Jeszcze do niedawna można było zmówić wywóz nieczystości z dnia na dzień, teraz trzeba czekać nawet do dwóch trzech tygodni na wykonanie tej usługi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.