- Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! 6 stycznia, gdy zmrok ogarniał już prawie wszystko, a mróz skrzypiał pod nogami, w kościele parafialnym w Stanach zgromadził się wielki tłum ludzi w oczekiwaniu na niezwykłe wydarzenie...
- tak rozpoczynało się wystąpienie posła Zbigniewa Chmielowca z Kolbuszowej, na posiedzeniu Sejmu RP 15 stycznia 2015 roku (zobacz całość).
- Pan poseł najwyraźniej pomylił przemówienia. Co za absurd - komentował jeden z internautów pod nagraniem, które znalazło się w sieci.
Co na to sam parlamentarzysta? O to zapytaliśmy go w 2015 roku.
- To normalny tryb oświadczeń poselskich. Wygłaszałem takie oświadczenia i wygłaszać będę. Zrobiłem to, co uważałem za słuszne
- powiedział Zbigniew Chmielowiec dekadę temu i dodał:
- Szkoda, że nie było to w naszym powiecie. Byłem pod ogromnym wrażeniem. U nas też są zespoły, które byłyby w stanie zrobić coś takiego
- podsumował i zaznaczył, że impreza miała na celu pomoc niepełnosprawnym.
Oświadczenie w sprawie jasełek w Stanach miało szansę przebić popularnością oświadczenie w sprawie "Lasowiackich Zimioków" z 2008 roku (całość), które znalazło się nawet w Teleexpressie.
Komentarze (0)