Huk z petard i fajerwerków to dla naszych czworonożnych przyjaciół ogromny stres. Najbardziej narażone są na to psy, ale także inne zwierzęta. Doskonałym tego przykładem może być ubiegłoroczna tragedia, która wydarzyła się w powiecie kolbuszowskim. Spłoszone stado koni biegało w sylwestrową noc (z 31 grudnia 2021 r., na 1 stycznia 2022 r.) po pobliskich wioskach. W Hadykówce doszło do potrącenia dwóch zwierząt, które zginęły na miejscu. O tym pisaliśmy w artykule: Kierowca zabił dwa konie na krajowej drodze nr 9 i uciekł. Policja o wczorajszym wypadku w Hadykówce [ZDJECIA]
Co zrobić, żeby pomóc czworonogom, aby jak najmniej odczuły stres? Odpowiedzi na to pytanie pomógł nam znaleźć jeden z lekarzy weterynarii z Kolbuszowej.
Czy da się przygotować psa, że hałasy to nic złego?
- Oczywiście, że się da. Jednak wymaga to dużo pracy i systematyczności. Jeżeli będziemy włączać psu podprogowe dźwięki naśladujące fajerwerki, wtedy jest szansa, że się oswoi. A później stopniowo zwiększać natężenie. Warto się z tą sprawą zwrócić do behawiorysty.
Co zatem zrobić, żeby pies możliwie dobrze zniósł sylwestrowy czas?
- Jest kilka sposobów. Jako lekarze weterynarii będziemy zalecać preparaty farmakologiczne. Jest wiele różnych preparatów w postaci tabletek, żeli czy zawiesin doustnych i każdy z właścicieli na pewno znajdzie coś dla swojego pupila. Tonizują one układ napięcia nerwowego i wtedy pies jest bardziej wyciszony i rozluźniony. Łatwiej będzie mu znieść tę niecodzienną sytuację.
Czy możemy spróbować stworzyć pieskowi jakieś spokojne miejsce w domu? Czy zamykanie psa w mniejszym pokoju albo łazience ma sens?
- Jest wiele sposobów, które albo są działaniami uzupełniającymi lub alternatywnymi dla preparatów farmakologicznych. Możemy włączyć głośniej muzykę lub nastawić głośniej telewizor, aby zagłuszyć wystrzały. Wtedy pies do końca nie wie, co słyszy. Zaleca się jednak, aby właściciel był w domu. Prawdą jest, że my zazwyczaj źle postępujemy z naszymi psami. Uczymy je niejako bać się. Powiedzmy, że piesek pierwszy raz słyszy takie huki. I co my wtedy robimy? Głaszczemy pieska, bo on jest taki biedny, przytulamy go, bo się trzęsie. W ten sposób nieświadomie nagradzamy go za to, że się boi. Właściwszym postępowaniem jest, kiedy właściciel nie wzmacnia jego strachu, czyli swoim zachowaniem pokazuje, że nic złego się nie dzieje. Innym bardzo fajnym sposobem jest "ciasne ubranie". Wtedy receptory skórne są stymulowane, pies czuje się bezpieczniejszy. Są to takie taśmy, alternatywnie można go dość ciasno obwiązać szalikiem.
Czy przed sylwestrem da się oswoić psa z hałasem?
- Teoretycznie jest to możliwe, najlepiej skorzystać w tym celu z pomocy behawiorysty Trzeba na to zadanie poświęcić trochę czasu, na pewno nic nie zdziałamy 3 dni wcześniej, ale jest to możliwe.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.