Do wypadku doszło około godz. 22. Ewelina Wrona, przedstawicielka Podkarpackiej Policji poinformowała, że stado koni wcześniej spłoszyło się i biegało po okolicznych wioskach.
Dwa z nich wybiegły na DK9 w Hadykówce, gdzie zostały śmiertelnie potrącone. O tym pisaliśmy we wczorajszym artykule: Zabite konie na krajowej drodze nr 9 w Hadykówce. Droga zablokowana [ DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE: Ponad 500 nowych zakażeń na Podkarpaciu. Kolejne osoby zmarłe w powiecie kolbuszowskim [sobota - 1 stycznia]
Marek Olszowy, powiatowy lekarz weterynarii poinformował nas, że przyczyną spłoszenia i ucieczki koni były najprawdopodobniej huki petard i fajerwerków. Jeden z koni zginął na miejscu. Drugi decyzją weterynarza, który przyjechał do Hadykówki, został uśpiony ze względu na odniesione po wypadku obrażenia.
Aktualnie trwają czynności policji, która poszukuje kierowcy, który potrącił zwierzęta.