W Niedzielę Wielkanocną (17 kwietnia) w kościołach tradycyjnie odbywała się poranna rezurekcja na cześć Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Podczas mszy w kościele w Przedborzu strażacy pełniący straż przy Grobie Pańskim nagle zemdleli.
Tradycja, którą kultywuje się podczas mszy rezurekcyjnych, m.in. w Przedborzu nawiązuje do tego fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza (28, 1-5)
„Po szabacie, pierwszego dnia tygodnia, wczesnym rankiem Maria z Marią Magdaleną i druga Maria poszły obejrzeć grobowiec. Nagle gwałtownie zatrzęsła się ziemia. Anioł Pana zstąpił z nieba, odsunął kamień od grobowca i usiadł na nim. Wyglądał jak błyskawica, a jego szata—jak śnieg. Na jego widok strażnicy zadrżeli ze strachu i padli na ziemię jak martwi.„
Marcin Orzech, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Przedborzu zaznacza, że strażacy kultywują tradycję.
- W momencie, kiedy ksiądz wypowiada słowa "Chrystus zmartwychwstał", strażacy padają na ziemię. Co roku mamy taką tradycję. W momencie, kiedy wszyscy wierni wychodzą z kościoła, strażacy wstają i dołączają do procesji
- tłumaczy prezes OSP Przedbórz.
Wielu internautów i Czytelników błędnie zinterpretowało wydarzenie, które miało miejsce w kościele w Przedborzu. Część z nich sugerowała, że strażacy mogli być pod znacznym wpływem alkoholu. Wyjaśniamy więc wspomniane omdlenie, że jest to corocznym, ale też nietypowym zwyczajem w powiecie kolbuszowskim.
Nagranie z momentu upadku - FB OSP Przedbórz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.