Magiczny przejazd, który poruszył całą okolicę
Zgodnie z zapowiedzią, oświetlony wóz OSP Przedbórz wyruszył z krzyżówki punktualnie o 18:00, a mieszkańcy już czekali na trasie – jedni z aparatami, inni z dziećmi, które niecierpliwie wypatrywały Mikołaja.
Strażacy stworzyli prawdziwy świąteczny spektakl: muzyka, światełka, uśmiechy i słodkie upominki sprawiły, że atmosfera w całej miejscowości była jak wyjęta z bożonarodzeniowej kartki.
Ale tym razem było coś jeszcze – cel, który jednoczył wszystkich. Podczas przejazdu strażacy prowadzili zbiórkę na leczenie Maksymiliana Mazurka, chłopca walczącego z Dystrofią Mięśniową Duchenne’a (DMD), chorobą postępującą i śmiertelną, której zatrzymanie wymaga niezwykle kosztownej terapii genowej.
5360 zł – efekt jednej niezwykłej nocy
Po zakończeniu akcji druhowie podzielili się efektem zbiórki. Jak napisali na Facebooku:
- „Dzięki Waszym ogromnym sercom udało się zebrać 5360 zł!”
To kwota, która pokazuje, jak wielką siłę ma lokalna społeczność, kiedy działa razem. Mieszkańcy nie tylko wrzucali datki, ale także machali, dziękowali i dopingowali strażaków, tworząc atmosferę, która udzieliła się wszystkim uczestnikom.
Jak podkreślają druhowie:
- „Wasze machanie, życzliwość i uśmiechy dzieci były dla nas najpiękniejszym prezentem na Mikołaja.”
Tak wyglądał wóz druhów z Przedborza. Fot. Jednostka.
Pomoc dla Maksia – chłopca, który walczy o życie
Zebrane środki zasilą zbiórkę na terapię genową dla Maksymiliana. To walka o czas – i o sprawność dziecka, która decyduje o tym, czy leczenie będzie w ogóle możliwe. Rodzice Maksia od miesięcy szukają wsparcia na każdy możliwy sposób:
- „Musimy zrobić wszystko, by zachować jego sprawność jak najdłużej! (…) Kwota terapii nas przerasta… Błagamy o pomoc.”
Dzięki strażakom z Przedborza i mieszkańcom, którzy tak licznie odpowiedzieli na zaproszenie, do uzbierania ogromnej sumy – 16 milionów złotych – prowadzi kolejny, ważny krok.
Wydarzenie, które połączyło społeczność
Choć była to inicjatywa zaledwie kilkugodzinna, widać było w niej pełnię strażackiego ducha – gotowość do działania, empatię i zaangażowanie. Druhowie dziękowali mieszkańcom za wsparcie, a sobie nawzajem – za pracę włożoną w organizację przejazdu.
„Razem możemy więcej!” – podsumowali.
I trudno o bardziej trafne podsumowanie. Przedbórz nie tylko celebrował Mikołajki, ale pokazał, że lokalna wspólnota ma moc zmieniać trudną rzeczywistość w promyk nadziei.
Komentarze (0)