Ponad rok mieszkańcy bloków przy ulicach 11 Listopada czekali na zamontowanie progu zwalniającego, o który prosili kolbuszowskich samorządowców.
- Kierowcy po tej drodze jeżdżą bardzo szybko, niebezpiecznie, przekraczają dozwoloną prędkość. O tragedię nietrudno
- pisali mieszkańcy w petycji do Jana Zuba, burmistrza Kolbuszowej.
Podpisani pod petycją argumentowali, że obok miejsca, gdzie chcą progu, jest plac zabaw. - Przy blokach jest boisko sportowe i dzieci mogą wbiec wprost pod pędzące auto - dodali.
Ostatecznie próg powstał początkiem lipca. Długo jednak nie ograniczał prędkości na osiedlowej uliczce. Pod osłoną nocy został zdemontowany.
Fot. Czytelnik
- Kiedy obudziłem się rano, progu już nie było. Leżał obok, w kawałkach - mówi mieszkaniec bloku przy ul. 11 Listopada w Kolbuszowej. - Ktoś go zdemontował i wrzucił na zaparkowaną przyczepkę - dodaje nasz rozmówca.
- Komu to przeszkadzało? - zastanawia się kolejna osoba. - Czysta głupota - stwierdza krótko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.