Sołtysi chcą dodatku do emerytury. Poseł z Kolbuszowej mówi, że poparłby taką uchwałę

Parlamentarzyści zastanawiają się nad dodatkiem do emerytur dla sołtysów. Wnioskodawcy, czyli podkarpackie stowarzyszenie sołtysów, argumentują, że wprowadzenie dodatku do emerytury lub renty sołtysów, byłoby nie tylko dowartościowaniem ciężkiej i często niewdzięcznej pracy szefów sołectw, ale i rekompensatą za utracony czas i poniesione wydatki jak koszty paliwa, amortyzację samochodu itd. 

Taki dodatek na podstawie procentowych wyliczeń od najniższej krajowej miałby sięgnąć 360 zł do comiesięcznej emerytury. Są to dopiero przymiarki, które przedyskutują posłowie w senacie. W tej sprawie kontaktujemy się z posłem Zbigniewem Chmielowcem z Kolbuszowej. Parlamentarzysta podkreśla, że temat dodatków dla sołtysów nie jest mu obcy. W rozmowie z Korso poseł nadmienił, że szefowie sołectw z terenu powiatu kolbuszowskiego, zwracali się do niego w tej sprawie. Na przykład podali dodatki dla strażaków ochotniczych straż pożarnych, którzy mogą liczyć na wsparcie ze strony państwa za pracę na rzecz lokalnej społeczności. 

- W sprawie dodatku dla sołtysów nic nie jest przesądzone, ale gdyby taka uchwała trafiła do sejmu, podniósłbym rękę za. Moim zdaniem taki dodatek za pracę należałby się gospodarzom sołectw

- powiedział Zbigniew Chmielowiec, poseł na Sejm RP.

Przypomnijmy, że ustawa z 2021 roku o jednostkach ochotniczych strażach pożarnych dała strażakom możliwość uzyskania 200 zł dodatku emerytalnego. Aby go otrzymać oprócz osiągnięcia wieku emerytalnego, należy udokumentować bezpośredni udział w przynajmniej jednych działaniach ratowniczych lub akcjach ratowniczych w roku przez okres 25 lat w przypadku mężczyzn i 20 lat w przypadku kobiet. Kompletny wniosek strażak-ochotnik składa na ręce komendanta PSP. 

- Jeżeli taki dodatek dla sołtysów zostałby uznany, to byłbym jak najbardziej za. Zawsze byłaby to jakaś zachęta dla przyszłych kandytaów. Wtedy może pojawiłoby się więcej chętnych na szefowanie po wsiach i mieszkańcy mieliby wybór. Oddaliby wtedy swój głos na osobę, która najlepiej będzie repezentowała ich miejscowość 

- mówi nam Jan Fryc, sołtys z Kolbuszowej Górnej. Nasz rozmówca dodaje, że pełnił on także funkcję radnego, ale teraz kiedy jest sołtysem dużo więcej mieszkańców zgłasza się do niego ze swoimi problemami. 

Jeden z szefów wsi z terenu powiatu kolbuszowskiego na ostatnim spotkaniu sołtysów w Raniżowie, powiedział: "Niedługo tych siwych głów braknie i nie będzie miał kto sołtysować po wioskach". Ma to przełożenie w wyborach sołeckich, gdzie w niektórych miejscowościach nie ma chętnych, aby objąć takie stanowisko. Wiadomo, dobrze się na wszystko narzeka, ale trudniej o taką osobę, która będzie chciała to wszystko wysłuchać. 

Zgodnie z zapisami przyjętymi w statucie sołectw społeczne zadania, które wykonywać mają sołtysi w ramach pełnionej funkcji, to:

• zwoływanie zebrań wiejskich i przygotowanie projektów uchwał oraz projektu porządku obrad,
• zwoływanie posiedzeń rady sołeckiej,
• reprezentowanie mieszkańców sołectwa wobec organów gminy,
• realizacja uchwał organów gminy i zebrania wiejskiego,
• organizowanie i inicjowanie społecznych działań mieszkańców na rzecz sołectwa,
• reprezentowanie samorządu mieszkańców sołectwa przed sadem,
• gospodarowanie mieniem przekazywanym sołectwu,
• przyjmowanie uwag mieszkańców sołectwa i przekazywanie ich stosownym organom i instytucjom.