reklama

Rozmowa z Natalią Kubiś-Mroszczyk z Kolbuszowej, młodą artystką

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum prywatne

Rozmowa z Natalią Kubiś-Mroszczyk z Kolbuszowej, młodą artystką  - Zdjęcie główne

Nati na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Świetnie odnajduje się przy dużej publiczności. | foto Archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Natalia Kubiś-Mroszczyk z Kolbuszowej zachwyca swoim głosem na międzynarodowych scenach. Utalentowana, ambitna i zdolna - tak w trzech słowach można opisać młodą wokalistkę.
reklama

Natalia nie boi się dużej widowni. Podróżuje po świecie, prezentując swoje wokalne zdolności. Wrzesień i październik był to czas wyjazdowy, kiedy młoda artystka występowała na festiwalach i zagranicznych konkursach. 

Wiem, że za tobą już kilka występów na dużej scenie, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.

- Podczas zaplanowanego wyjazdu udało mi się uczestniczyć w Międzynarodowym Festiwalu "Bucaret in Music" w Rumunii, gdzie zdobyłam I miejsce oraz otrzymałam dodatkowo nagrodę specjalną Radia Prodiaspora, niestety Festiwal "Orfeo in Italy" w Wenecji został odwołany z powodu pandemii, ale odbędzie się w tym miesiącu w formie on line.

Dzięki temu, że wcześniej wróciłam, udało mi się pojechać na Międzynarodowy Festiwal Piosenki i Tańca "Muszelki Wigier" w Suwałkach, gdzie zdobyłam złotą muszelkę, czyli I miejsce oraz nagrodę specjalną Prezydenta Miasta Suwałk.

Opowiedz, jak udał się wyjazd za granicę. Długa podróż dała się we znaki? 

- Podróż do Rumunii trochę byłą męcząca, gdyż trwała bardzo długo, bo 18 godzin z powodu złych dróg. Z powrotem tata zabrał nas na zwiedzenie Rumunii i to niezapomniane przeżycia, góry, zamek Drakuli i przepiękna droga Transfogarska.

Takich widoków i wspomnień bardzo ci zazdroszczę. Czy na wyjeździe poznałaś ciekawe osoby?

- O tak. W Rumunii pomimo tego, iż byłam najmłodszą uczestniczką tego festiwalu, udało mi się zaprzyjaźnić z kilkoma osobami z tego kraju jak również z Włoch i jedną osobą z Polski, bo tylko my dwie reprezentowałyśmy nasz kraj.

Czy występy na scenach czegoś cię uczą? W jaki sposób nauczyłaś się obycia ze sceną? - Każdy występ uczy czegoś nowego, ale ten pomógł mi zdobyć całkiem nowe doświadczenie. Drugiego dnia pewnie od klimatyzacji mój głos brzmiał fatalnie i musiałam śpiewać dużo ciężej i niepełną skalą. 

- Nauczyło mnie to, jak ważnym jest dla piosenkarza dbanie o zdrowie i głos. Jeśli chodzi o obycie ze sceną, to jestem na niej pół życia i jakoś już nie odczuwam bardzo dużego stresu, no może troszkę.

Zostając w temacie stresu, to jak sobie z nim radziłaś? 

- Zawsze podczas występu jest tak, że po zaśpiewaniu paru dźwięków zapominam o stresie.

Jakie to uczucie występować na międzynarodowej scenie? 

- Każdy konkurs jest inny, ale na scenie czuję się podobnie, myślę, że najważniejsi są ludzie jacy są tam ze mną i ci, co organizują konkurs czy występ, bo dobra atmosfera jest najważniejsza. 

Na pewno masz ich dużo, ale kto jest twoim największym fanem?

- Chyba największą fanką jest moja młodsza o pięć lat siostra, która tak bardzo chce mnie naśladować, że też już zaczęła śpiewać. Oczywiście pomagam jej w tym i nawet już mamy krótkie piosenki wymyślone w trakcie drogi do Rumunii.

Jakie są twoje kolejne plany co do występów na scenie? 

- W ostatnim czasie wzięłam udział w konkursie Piosenki Baśniowej w Nisku, gdzie zostałam doceniona, zdobywając pierwszą nagrodę, przez bardzo zacne jury instruktorów z The Voice Kids Adama Czaplę, Olę Nowak oraz Katarzynę Rosińską i otrzymałam zaproszenie do programu, więc, kto wie, może za dwa trzy lata skorzystam, a w najbliższym terminie mam dwa konkursy, w których po eliminacjach regionalnych dostałam się do ścisłego finału, tj. Piosenki Jana Wojdaka w Krakowie i Wygraj Sukces w Tarnobrzegu.

Zdradzisz nam swojego ulubionego artystę? Na kim się wzorujesz? 

- Nie mam konkretnego wzorca i staram się nikogo nie naśladować. Lubię słuchać różnej muzyki, cenię Tinę Turner, Whitney Houdson, Michaela Jacksona, Mariach Cary i Tori Kery. Ostatnio komponuję własne aranże w stronę jazzu.

Czym się kierujesz, znajdując nowe utwory, które chcesz zaśpiewać? Jak wyglądają próby i przygotowania?

- Utwory, które śpiewam, często przychodzą same – po prostu coś wpadnie mi w ucho i sobie nucę, a później zaczynam ćwiczyć, czasami z moją instruktorką zmieniamy aranżację, bo najważniejszym dla mnie jest czuć to, co się śpiewa.

Czego można życzyć tak młodej i utalentowanej osobie jak ty? 

- Żeby nigdy nie powtórzyła się niedyspozycja głosowa. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama