- Niestety los sprawił, że zasnął i teraz sam potrzebuje pomocy. Bardzo chcemy aby wrócił do domu - apeluje rodzina.
4 marca Krzysztof jak co dzień udał się do pracy. Tego dnia źle się poczuł i w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala w Staszowie, a następnie w trybie pilnym do Kliniki Kardiochirurgii w Kielcach z rozpoznaniem tętniaka rozwarstwiającego aorty.
W tamtejszej klinice przeszedł poważną operację kardiochirurgiczną. W pierwszej dobie po operacji doszło do dwukrotnego zatrzymania akcji serca w wyniku których doszło do niedotlenienia mózgu, czego następstwem jest śpiączka.
27 marca rozpoznano u Krzysztofa stan wegetatywny. Aktualnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii w szpitalu
w Kielcach.
Krzysztof wymaga natychmiastowego przeniesienia do specjalistycznego ośrodka wybudzeniowo-rehabilitacyjnego, gdzie będzie kontynuowany proces wybudzania.
Taki ośrodek to jedyna szansa dla niego na powrót do pełnej świadomości i sprawności. Pobyt w takim ośrodku wymaga dużych nakładów finansowych, które przerastają możliwości rodziny.
Wesprzeć Krzysztofa i wpłacić swoje datki można TUTAJ.
Na chwilę obecną (23 maja) rodzinie udało się zebrać ponad 26 tys. zł. Potrzebują 100 tysięcy złotych.