Gmina Majdan Królewski zainwestuje grube miliony w energię słoneczną. Urząd zakończył postępowanie przetarg na budowę ogromnej farmy fotowoltaicznej do 1,3 MW (megawat) z magazynem energii na terenie sołectwa Krzątka. Jakie prace zaplanowano?
Z magazynem o dużej mocy
Farma będzie miała moc co najmniej 1 299,6 kWp (kilowatopik), co oznacza, że będzie mogła dostarczać dużo zielonej energii. Zamówienie zostało podzielone na 3 główne zadania. Pierwsze polega na budowie instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii (OZE) wraz z przyłączem energetycznym.Do tego dochodzi specjalny magazyn o mocy 0,5 megawata, który będzie mógł przechowywać 2,15 megawatogodzin.
- Magazyn energii ma przede wszystkim zapewniać możliwość sprzedaży wyprodukowanej przez farmę fotowoltaiczną energii w określonych godzinach, tak aby przynosił największe zyski pieniężne
- informuje majdański urząd.
Ostatnie, trzecie zadanie, ma polegać na montażu nowoczesnego systemu, który pozwoli na inteligentne zarządzanie wyprodukowaną energią. System ten będzie współpracował zarówno z farmą fotowoltaiczną, jak i z magazynem energii, optymalizując wykorzystanie i sprzedaż energii.
O pół miliona drożej
Gmina planowała przeznaczyć na to zadanie 7 mln 996 tys. zł. Wiemy już, że koszt inwestycji będzie o pół miliona większy. W ostatnim przetargu zgłosiło się 7 firm zainteresowanych realizacją zamówienia. Przetarg wygrała firma EkoEnergia Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, która wyceniła swoją pracę na 8 493 244,22 zł. Spółka będzie miała 230 dni kalendarzowych od dnia zawarcia umowy na sfinalizowanie inwestycji.
Już nie będzie z tego zysku
Po 2018 roku gmina była gotowa do zbudowania farmy o mocy ok. 3 MW. Jeden megawat kosztował wówczas dwa miliony złotych.
- Nie szukając "wuja sponsora", byliśmy gotowi praktycznie sami do tego podejść. Jednakże polskie realia spowodowały, że mamy 2024 rok, ja mam ogłoszony przetarg, ale jestem w sytuacji, że polska energetyka nie zgodziła się na to, żeby gmina budowała 3 MW, wyraziła jedynie zgodę na 1,3 MW, czyli nawet nie pół z tego, na co byliśmy przygotowani
- mówił kilka tygodni temu w rozmowie z nami Jerzy Wilk, wójt majdańskiej gminy i dodał:
- Pięć czy sześć lat przepychanek. Niejednemu mogłyby opaść ręce. To pokazuje, jaki wpływ ma czynnik zewnętrzny, a nie my sami. To był jeden z kierunków, którego uważałem, że należałoby się podjąć, ponieważ wówczas zabezpieczylibyśmy swoje potrzeby energetyczne, a tworząc spółdzielnię energetyczną, moglibyśmy ewentualnie z którymś przedsiębiorcą nawiązać współpracę, aby mógł kupić od nas tę tańszą energię, jeżeli stworzyłby ileś miejsc pracy. Może to by się udało. W sytuacji, którą mamy teraz, te 1,3 MW mocy praktycznie wystarczy na pokrycie potrzeb tylko i wyłącznie gminy, bo zarobić się już na tym raczej nie da.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.