Strażacy zaczęli dzień od patrolu zalewu Maziarnia w Wilczej Woli, a następnie o godzinie 12:16 zostali wezwani do pożaru ścierniska w Woli Raniżowskiej. Ogień objął obszar około pół hektara, a do walki z pożarem skierowano dwa zastępy straży pożarnej z miejscowej jednostki OSP.
Niestety, nie był to jedyny pożar tego dnia. O godzinie 13:30 doszło do pożaru drewnianego niezamieszkałego domu, w wyniku którego spaleniu uległa część dachowa oraz poddasze budynku. W akcji gaśniczej uczestniczyło aż sześć zastępów straży pożarnej z jednostek w Lipnicy, Wilczej Woli, Woli Raniżowskiej, Spi i Nowego Nartu oraz JRG Kolbuszowa. Łącznie w działaniach wzięło udział 36 strażaków, a działania zostały zakończone o godzinie 15:33.
Tak wyglądała akcja gaśnicza:
O godzinie 15:16 strażacy ponownie zostali wezwani do Woli Raniżowskiej, tym razem do pożaru kombajnu. Spaleniu uległa instalacja elektryczna maszyny. W akcji uczestniczyły zastępy z kolbuszowskiej JRG oraz dwa zastępy z miejscowej jednostki OSP.
Strażacy zabezpieczali również przejazd kolarski w gminie Dzikowiec oraz Raniżów. Ostatnią interwencją tego dnia był pożar szopy w Hucie Komorowskiej, który wybuchł o godzinie 22:21. Na miejsce zdarzenia skierowano jednostki z JRG, Huty oraz Majdanu, a akcja zakończyła się o godzinie 23:10. W działaniach brało udział 14 strażaków.
Niedziela przyniosła kolejne wezwania. O godzinie 15:26 strażacy zostali zadysponowani do usunięcia drzewa, które blokowało drogę między Kłapówką a Dzikowcem. Nieco później, o godzinie 16:11, musieli interweniować w Zarębkach (gm. Kolbuszowa), gdzie drzewo wyrwane z korzeniami groziło zawaleniem.
Wieczorem, o godzinie 20:13, doszło do pożaru samochodu osobowego typu bus w Woli Raniżowskiej. Pojazd spłonął całkowicie, jednak na szczęście był pusty. Na miejscu pojawili się również funkcjonariusze policji. W akcji gaśniczej uczestniczyły jednostki z Wilczej Woli, Woli Raniżowskiej oraz z Kolbuszowej. Więcej o tym przeczytasz tutaj: Tajemniczy pożar busa w Woli Raniżowskiej. Niefortunny zbieg okoliczności czy podpalenie? [ZDJĘCIA]
W sumie, w trakcie weekendu, strażacy byli także wzywani osiem razy do usuwania gniazd os i szerszeni. Mł. bryg. Paweł Tomczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej zauważa, że tego typu zgłoszeń jest w ostatnim okresie więcej niż zazwyczaj i apeluje o rozwagę, podkreślając, że każda taka interwencja zmniejsza gotowość operacyjną straży w powiecie. - Możemy być w tym czasie dużo bardziej potrzebni gdzie indziej - podkreśla.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.