Majdan Królewski miał swoje szopo-szatnie, których wstydzili się sportowcy z Komorowa. Kolbuszowa ma dworzec, który swoim wyglądem nie zachęca podróżnych do spędzenia w nim czasu, w oczekiwaniu na pociąg czy autobus.
Budynek, o którym wielokrotnie pisaliśmy, a który w oczy razi mieszkańców, ma w końcu szansę na gruntowny remont. To, czy zostanie on przeprowadzony, zależy od m.in. od kolbuszowskich urzędników. Pracownicy magistratu przygotowują wniosek o unijne dofinansowanie. – Szacujemy, że remont tego obiektu wyniesie ok. 2,5 mln zł – mówi Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej.
Więcej w Korso nr 15/13.04.2016