reklama
reklama

Podtopienia w Kolbuszowej. Dlaczego woda stała na ulicach? Rady Wójciki pyta o rozwiązanie problemu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Serafin

Podtopienia w Kolbuszowej. Dlaczego woda stała na ulicach? Rady Wójciki pyta o rozwiązanie problemu - Zdjęcie główne

Do podtopień doszło w różnych częściach Kolbuszowej. | foto Joanna Serafin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIWoda w piwnicach, zalane ulice - tak wyglądała Kolbuszowa po ostatniej ulewie. - Czy planujemy jakieś prace, które pomogą w tej kwestii? - dopytuje burmistrza radny Krzysztof Wójcicki.
reklama

Samorządowiec podczas ostatnich obrad odniósł się do sytuacji ze środy (o tym piszemy na str. 4). - Ulewy krótkie, ale obfite pokazały, że woda zbiera się w takich miejscach, w których się nie zbierała - zauważył radny Wójcicki. 

Samorządowiec mówił na sesji o zalanych piwnicach m.in. na ul. Matejki czy Wojska Polskiego. O tym pisaliśmy w materiale: Zalane ulice, woda w piwnicach i utrudnienia na drogach. Kolbuszowa po środowej burzy [ZDJĘCIA-WIDEO]

Jak dodał, taka sytuacja nie miała wcześniej miejsca. 

 - Czy mamy jakiś pomysł? Czy wyciągamy jakieś wnioski? Czy wiemy, z czego to wynika? Skąd ta zmiana? Przez tyle lat nie było w tych piwnicach wody, a teraz się zmieniło? Czy planujemy jakieś prace, które mogą pomóc w tej kwestii?

- dopytywał Krzysztof Wójcicki. 

Burmistrz Jan Zuba przypomniał, że kanalizacja w mieście dopiero co została przebudowana i w grę nie wchodzi jej modernizacja.

- Pamiętajmy o tym, że mamy odbiornik (wód opadowych, przyp. red), jakim jest maleńki Nil. Kiedy woda się w nim podnosi, a to się działo w tych dniach, kiedy występowały ulewy, wówczas spowalniany jest spływ do rzeki z kanalizacji deszczowej

- wyjaśniał podczas sierpniowej sesji burmistrz Zuba. 

Włodarz gminy zaznaczył, że trzeba liczyć się z tym, że mogą pojawić się okresowe zakłóceni w funkcjonowaniu kanalizacji deszczowej.

- Od kilku lat nie było takiej ilości wody, jaka spadła w środę w ciągu 10 minut. To było oberwanie chmury. Ulice zamieniały się w rwące potoki

- opisywał Jan Zuba.

Burmistrz podkreślił, że podobna sytuacja była np. w Warszawie.

- Współczuję mieszkańcom, którzy mają piwnice. Ja też mam i również borykam się z tym samym problemem. Dlatego na nowym osiedlu Błonia zadbaliśmy o to w planie przestrzennym, żeby nie można było budować domów podpiwniczonych. Zrobiliśmy to po to, żeby chronić mieszkańców przed potencjalnym zalewaniem piwnic

- dodał Jan Zuba. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama