Zeszłego tygodnia mieszkanka zgłosiła nam, że jej zdaniem, pozostawia wiele do życzenia stan trawnika działek gminnych przy chodniku przy ul. Wojska Polskiego. Teren jest wykoszony jedynie na 2 metry od deptaka. Reszta działek to na chwilę obecną łąka. W dodatku podrzucone zostały tam śmieci, po których można bardzo łatwo zweryfikować ich właściciela.
Kto skosi
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Andrzejem Andrysiem, dyrektorem Pionu Usług Komunalnych Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kolbuszowej. Jak nas poinformował, ZGKiM wykonuje dokładne polecenia płynące z gminy, a zlecono skoszenie terenu jedynie na długość 2 metry od chodnika.
Zostaliśmy odesłani do Kazimierza Kreta, kierownika Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Poinformował nas, iż teren nieskoszony to działki gminne dzierżawione mieszkańcom, którzy uprawiają tam ogródki. W związku z tym gmina nie zajmuje się ich koszeniem, powinni zająć się tym dzierżawcy.
Posprzątane
Z kolei Grzegorz Dzimiera, Komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej, poinformował nas, że otrzymał zgłoszenie odnośnie podrzuconych śmieci przy ulicy Wojska Polskiego. Władze dotarły do ich właściciela. Była to kobieta, która od niedawna wynajmuje mieszkanie w okolicy. Jak twierdziła, worek z odpadami położyła obok kosza na śmieci i ktoś musiał prawdopodobnie go złośliwie przenieść. Wynajmująca uprzątnęła odpady z terenu i złożyła deklarację śmieciową, której jak się okazało, nie miała. Komendant poinformował nas o konsekwencjach podrzucania odpadów komunalnych.
- Jeśli osoba wyrzuca swoje śmieci na tereny publiczne, może zostać ukarana mandatem. Dodatkowo gdy okaże się, że nie ma złożonej deklaracji na odbiór odpadów, wszczynane jest postępowanie, w wyniku którego naliczane są dodatkowe opłaty - wyjaśnia nasz rozmówca.
- CO NA TO PRAWO - art. 145 ustawy dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (j.t. Dz. U. z 2007 r. Nr 109, poz. 756 ze zm.), kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. |