Inwestor, w tym przypadku sieć Play, ma w planach wybudować kolejną stację bazową w Lipnicy, w obrębie działki nr 1020.
Ostatnia próba zakończyła się decyzją odmowną ze strony wójta Józefa Tęczy i odwołaniem do tarnobrzeskiego SKO ze strony sieci Play. Jak będzie tym razem?
Mogli zgłosić uwagi
Wniosek od firmy P4 w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej wraz z wewnętrzną linią zasilającą i kanalizacją kablową wpłynął do wójta gminy Dzikowiec 29 grudnia ubiegłego roku.Na temat planowanej inwestycji w terminie 14 dni od dnia ukazania się zawiadomienia mogli osobiście w urzędzie wypowiedzieć się tamtejsi mieszkańcy. Mieli oni prawo do złożenia ewentualnych uwag lub zastrzeżeń.
W dzikowieckim urzędzie gminy zapytaliśmy mailowo, co wiadomo o wspomnianym obiekcie - ile ma mieć metrów wysokości i szerokości oraz ile ma posiadać anten sektorowych. Pytaliśmy także o to, czy w wyznaczonym terminie wpłynęły jakiekolwiek zastrzeżenia od mieszkańców Lipnicy i czy wójt jest skłonny wydać decyzję odmowną dla ustalenia lokalizacji w przypadku, gdy budowie sprzeciwią się mieszkańcy. Na odpowiedź czekamy.
Nie chcieli mieszkańcy
Podobną stację Play chciało wybudować w obrębie innej działki. Wieża miała mieć 62 metry wysokości i posiadać przekrój powyżej sześciu metrów. Dodatkowo maszt miał być wyposażony w pięć anten radioliniowych. Wniosek w tej sprawie wójt Józef Tęcza otrzymał na przełomie pierwszego i drugiego kwartału ubiegłego roku.Inwestycji stanowcze "nie" powiedzieli wówczas mieszkający tam ludzie, którzy postanowili napisać petycję do swojego włodarza. W tej właśnie sprawie wpłynął protest zbiorowy mieszkańców, który zawierał 216 podpisów. Szef gminy otrzymał również 11 protestów od stron postępowania.
- Planowana inwestycja jest w bliskim sąsiedztwie domów jednorodzinnych, WOZ w Lipnicy (zespół opieki zdrowotnej - przyp. red.), szkoły podstawowej, boiska piłkarskiego i wielofunkcyjnego oraz terenowych urządzeń sportowych, klubu dziecięcego. Niezrozumiała jest dla nas taka lokalizacja stacji bazowej w tak bliskim sąsiedztwie centrum wsi, gdzie skupia się większość instytucji, w których pracują jej mieszkańcy, a przede wszystkim uczą się najmłodsi jej członkowie
- argumentowali w petycji mieszkańcy.
Ci wielokrotnie zaznaczali, że będą przebywać w obszarze zwiększonego promieniowania, co będzie miało negatywne skutki społeczne, jak i zdrowotne.
Maszt wrócił do wójta
Wójt Józef Tęcza poparł wtedy wolę mieszkańców i wydał decyzję odmowną w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego.Inwestorowi przysługiwało natomiast prawo do odwołania się od decyzji wójta. Mógł to zrobić, składając wniosek odwoławczy do właściwego terytorialnie Samorządowego Kolegium Odwoławczego, w tym przypadku w Tarnobrzegu. Tak też się stało.
Do tarnobrzeskiego SKO odwołanie Play wpłynęło 15 marca. Finalnie SKO w Tarnobrzegu uchyliło zaskarżoną decyzję, przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji, w tym przypadku gminie Dzikowiec.
W dzikowieckim urzędzie zapytaliśmy w poniedziałek (23 stycznia) o postępy w tej sprawie. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy miała ona już swój finał i przede wszystkim, jaką decyzję podjął wójt Tęcza. Na odpowiedź w tej kwestii również czekamy. Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.