Przed godz. 11 na Placu Wolności nie było problemu z zaparkowaniem samochodu. Wolnych, płatnych miejsc było sporo. Darmowych - ani jednego.
Średnio co drugi kierowca, po zaparkowania auta, wziął z parkomatu bilet. Pozostali nie zwrócili uwagi na obowiązujące znaki informujące o płatnej strefie. Pod wycieraczkami ich samochodów pracownicy Urzędu Miejskiego zostawiali upomnienia.
Na druczku widnieje informacja, że auto zostało zaparkowane wbrew obowiązującemu regulaminowi. - W związku z tym informujemy, że za nieprzestrzeganie jego postanowień nakładana będzie opłata dodatkowa w wysokości 50 zł - czytamy.
- Mam taką kartkę i co dalej? - zastanawia się mężczyzna.
Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej wyjaśnia, że taka osoba powinna jak najszybciej pobrać bilet, i w przypadku pozostawienia auta na dłużej niż 30 minut, zapłacić.
Kolejna taka sytuacja może skończyć się już wezwaniem do zapłaty 50 zł. Pracownicy urzędu spisują numery rejestracyjne pojazdów, których kierowcy nie pobierają biletu.
CZYTAJ TEŻ: Rusza płatna strefa parkowania w centrum miasta. To musisz wiedzieć