reklama

PIŁKA NOŻNA. Dwa gole i radość na Dolnej

Opublikowano:
Autor:

PIŁKA NOŻNA. Dwa gole i radość na Dolnej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIZ dwoma punktami nad serią spadkową Sokół Kolbuszowa Dolna zakończył ostatnie spotkanie rundy wiosennej. Kilka dni wcześniej zawodnicy wywalczyli utrzymanie w czwartej lidze.

W środę, 12 czerwca, na stadionie nad Nilem, drużyna Waldemara Mazurka wiedziała, o co walczy. Zawodnicy Sokoła już od początku spotkania uzyskali przewagę i oni rozdawali karty na boisku.

Nie zabrakło, delikatnie mówiąc, głosów rozczarowania kibiców, kiedy po jednej z akcji na bramkę gości piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Arbiter uznał, że gola nie było. Gospodarze spotkania mieli inne zdanie. 

Kiedy sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy spotkania, zawodnicy schodzili z murawy z przewagą 0:1 dla Przełomu Besko. Pierwszego i, jak się później okazało, jedynego gola dla gości strzelił w 44. minucie Jakub Szybka. 

 

Dwie w pięć minut 

W drugiej połowie trener Mazurek zmienił nieco ustawienie zawodników. - Zagraliśmy trzema obrońcami - mówi szkoleniowiec Sokoła Kolbuszowa Dolna. Długo wyczekiwana przez kibiców bramka padła w 85. minucie meczu. Wynik spotkania wyrównał Łukasz Korab. 

Pięć minut później kolejnego gola strzelił Marcin Chmielowiec, zapewniając swojemu zespołowi utrzymanie w czwartej lidze. 

 

Zwykła formalność

 

W ostatniej kolejce sezonu Sokół Kolbuszowa Dolna zmierzył się na własnym stadionie z Izolatorem Boguchwała. Mecz ten rozegrano w sobotę (15 czerwca). 

 Pierwsza połowa spotkania była w miarę wyrównania. W 30. minucie gola strzelił Łukasz Korab. W drugiej połowie to Izolator prowadził grę. Goście zdołali jednak tylko wyrównać wynik - bramkę w 65. minusie strzelił Patryk Róg. 

 

 

Zmiany w Sokole 

Jak wiosenną rundę podsumowuje Waldemar Mazurek, trener Sokoła Kolbuszowa Dolna? - Beniaminek zawsze ma taki problem, że w pierwszym roku ciężko jest utrzymać zespół w IV lidze. Nam się to udało już na kolejkę przed zakończeniem sezonu, aczkolwiek było bardzo nerwowo. Jesteśmy zadowoleni i pełni energii na kolejną rundę - mówi szkoleniowiec. 

Trener zaznaczył, że z drużyną pracuje od miesiąca i od początku wiedział, że musi zrobić wszystko, aby Sokoła utrzymać w IV lidze. - Na początku nie wyglądało to dobrze. Mieliśmy kilka porażek i to nam pokrzyżowało troszkę plany. Później przyszły dwa zwycięstwa i remis. Podsumowaniem był dobry mecz z Izolatorem - dodaje trener. 

Szkoleniowiec jest przekonany o tym, że zespół stać na dobrą grę. Planuje jednak kilka zmian w drużynie. - Powoli czynimy takie kroki, żeby ten zespół konkretnie wzmocnić i nie martwić się na przyszłość. Na konkretne nazwiska jest jeszcze za wcześnie. Mamy kilka osób na uwadze. W połowie lipca zaczną się sparingi i wtedy będzie już więcej wiadomo - dodaje.

- Cel na najbliższy sezon? Jeżeli przedłużona zostanie ze mną umową (aktualna jest do 30 czerwca), to będziemy pracować nad utrzymaniem zespołu w lV lidze, gdzieś w środku tabeli. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy tak mocni finansowo, aby myśleć o czymś większym. Zobaczymy też, jak będzie grać drużyna po planowanych wzmocnieniach. Teraz ciężko cokolwiek przewidzieć - mówi Waldemar Mazurek, trener Sokoła Kolbuszowa Dolna.

Więcej w aktualnym numerze Korso.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE