reklama

Oddział wewnętrzny w Kolbuszowej nie działa od prawie 2 lat. - Czy będzie reaktywowany? - dopytuje radny Marian Hopek z Dzikowca

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamil Ząbczyk

Oddział wewnętrzny w Kolbuszowej nie działa od prawie 2 lat. - Czy będzie reaktywowany? - dopytuje radny Marian Hopek z Dzikowca - Zdjęcie główne

Marian Hopek z Dzikowca po raz kolejny dopytuje o losy oddziału wewnętrznego kolbuszowskiego szpitala. | foto Kamil Ząbczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Jak bumerang wraca temat oddziału wewnętrznego w szpitalu powiatowym w Kolbuszowej. O to, czy interna znów zostanie uruchomiona, dopytywał dzisiaj (czwartek, 21 lipca), Marian Hopek, radny powiatowy z Dzikowca. Co na to Zbigniew Strzelczyk, dyrektor SP ZOZ Kolbuszowa.
reklama

Ostatnich pacjentów oddział wewnętrzny w Kolbuszowej przyjmował jesienią 2020 roku. Następnie, w listopadzie, uruchomiony został tam chwilowy oddział covidowy. Taką decyzję podjął wojewoda, gdy liczba osób zakażonych Covid-19 gwałtownie wrosła. Później utworzony został tam punk szczepień przeciwko koronawirusowi, który działa teraz tylko przez jeden dzień w miesiącu. 

Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala w Kolbuszowej, wielokrotnie zapewniał publicznie o tym, że chce oddział wewnętrzny reaktywować. Problemem, jak zaznaczał, jest brak lekarzy specjalistów, którzy mieliby na nim pracować. 

Temat ponownie wrócił na dzisiejszą (21 lipca) sesją Rady Powiatu Kolbuszowskiego. 

- Jak sytuacja z oddziałem wewnętrznym? Pytałem na wcześniejszych komisjach (spotkaniach radnych w mniejszych grupach przed sesją, przyp. red.) i pan obiecał, że będzie się starał. Czy jego uruchomienie nastąpi może we wrześniu?

- zwrócił się z tymi pytaniami do dyrektora Strzelczyka radny Marian Hopek z Dzikowca. 

Samorządowiec wspomniał o tym, że mieszkańcy bardzo interesują się tym tematem i dopytują go o przyszłość kolbuszowskiej interny. 

- Nie ustąpiły. Jak już mówiłem, cały czas staramy się zdobyć lekarzy. Nie tylko ja, ale uruchomiliśmy wszystkie możliwe siły nie tylko z Podkarpacia. Bardzo poważni ludzie szukają dla nas lekarzy 

- odpowiedział radnemu dyrektor Zbigniew Strzelczyk. 

Szef kolbuszowskiej lecznicy zwrócił uwagę na to, że łatwiej o znalezienie lekarzy innych specjalizacji. Problem jest z internistami.

- To temat bardzo ciężki. Interniści nie chcą pracować w szpitalu. Wolą pracować w poradniach, czy przychodniach, gdzie praca jest łatwiejsza. Nie wymaga ona dyżurów, a zarobki są wyższe - wyjaśniał na sesji Zbigniew Strzelczyk, zapewniając o tym, że cały czas pracuje nad reaktywacją oddziału wewnętrznego.

- Od tego tematu nie odstępujemy. Rozważamy różne warianty - dodał szef SP ZOZ Kolbuszowa. 

Jednym z nich ma być uruchomienie pododdziału wewnętrznego w budynku "kolbuszowskiej nerki" przy ul. Kolejowej. Interna nie byłaby integralną częścią nefrologii, ale oddziały te miałyby ze sobą współpracować. Wprowadzenie tego rozwiązania wymaga w dalszym ciągu zatrudnienie lekarzy i osobnej załogi. 

Jak mówił w trakcie sesji dyrektor Strzelczyk, zapewnił on prawników nefrologii, że wraz z wprowadzeniem takich zmian, pojawią się nowi ludzie do pracy. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama