reklama

Obsługa długów w gminie Kolbuszowa zaczyna ciążyć urzędowi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Obsługa długów w gminie Kolbuszowa zaczyna ciążyć urzędowi - Zdjęcie główne

- Trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że koszty długu mogą w tym roku sięgnąć 3 mln zł - podkreślił Jan Zuba. | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Szybki wzrost cen odbija się na zaciągniętych pożyczkach.
reklama

Jacek Mroczek, skarbnik gminy Kolbuszowa, przekazał, że zadłużenie gminy na koniec roku 2021 wyniosła 44 206 403 zł. W roku 2020 zadłużenie sięgnęło 37 mln 710 tys. zł. Wskaźniki dotyczące obsługi długu w wymiarze finansowym sięgnęły 398 tys. 379 zł, czyli odsetki od kredytów i pożyczek, które zostały opłacone w roku 2021. Dla porównania rok wcześniej było to 622 tys. zł. 

 

Dobra perspektywa

Na temat wysokości zadłużenia i kosztów obsługi mówił Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej. - Wszystkich nas to niepokoi. Przy tym samym koszcie zadłużenia w ubiegłym roku odsetki wyniosły niecałe 400 tys. zł. Były to znakomite czasy, kiedy koszt kredytu był poniżej 1 procenta. Dzisiaj widzimy, że sytuacja jest odmienna. Tego nie był nikt w stanie przewidzieć, że tak będzie wyglądać sytuacja - mówił włodarz. 

Dodał, że obsługa długu zaczyna gminie bardzo ciążyć. - Trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że koszty długu mogą w tym roku sięgnąć 3 mln zł - podkreślił Jan Zuba. 

Niemniej jednak magistrat dalej realizuje bardzo duże inwestycje. Nie będą to zadania realizowane co pięć lat, bo one zabezpieczą potrzeby miasta i gminy na co najmniej lat 20.  Mowa tutaj o oczyszczalni ścieków, gdzie w wyniku tej inwestycji zwiększona została przepustowość do 44 tys. mieszkańców. 

- Mamy wiele osób mieszkających w Kolbuszowej, które się nie przemeldowały z adresem poza gminą. To 20 tys. taka rezerwa do przodu. Dobra perspektywa dla rozwoju miasta i gminy - nadmienił burmistrz. 

 

Koszty rosną

- Nie sposób realizować tak dużych inwestycji bez zaciągania kredytów. Dodam, że koszty realizacji inwestycji w tym roku, spowodowane wzrostem inflacji, są olbrzymie. Dobrze, że przez ostatnie 20 lat zrealizowaliśmy wiele inwestycji za kilkaset milionów złotych, gdzie koszty były zdecydowanie niższe - mówił Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, podczas ostatniej sesji rady miejskiej. 

 

Włodarz wyjaśnił, że na ten moment najtańsze przetargi w sensie wzrostu cen rok do roku są to przetargi drogowe. Pod warunkiem że inwestycja nie obejmuje robót infrastrukturalnych podziemnych, czyli przebudowy gazociągów, kanalizacji, wodociągów, przekładek kabli czy szeroko rozumianej wymiany podbudowy. 

Przykładem jest ul. Handlowa, gdzie w ubiegłym roku koszt zamknął się kwotą 2 mln 200 tys. zł, a długość drogi zaledwie 420 metrów.

 - Widzieliście, ile trwały prace i na czym polegały. To, czego nie widać, jest najdroższe - tłumaczył Jan Zuba i dodał: -  Doszliśmy już do takich wskaźników cenowych w tym roku, przykład Polskiego Ładu i kanalizacji w Weryni i Kolbuszowej Górnej i zaledwie 62 metrów kanalizacji przy ul. Ruczki w Kolbuszowej. O ile na obszarach wiejskich, gdzie nie ma infrastruktury podziemnej położonej tak blisko siebie, to w mieście jest inaczej.

 

Gdzie dzisiaj byśmy byli?

 Szef gminy wyjaśnił, że koszt jednego metra bieżącego przebudowy kanalizacji sanitarnej przy ul. Ruczki, czyli roboty rozbiórkowe, chodnikowe, wykopowe, wymiana rur, zasypanie wykopów, ułożenie kostki brukowej, to 3 tys. zł. 

- Można się złapać za głowę. 62 metry kosztuje 186 tys. zł. Gdybyśmy zwlekali z przebudową kanalizacji w mieście, a możemy się pochwalić, że mamy przebudowaną kanalizację tam, gdzie ona występowała jako ogólnospławna po dobrych cenach i dobudowane ulice - zaznaczył Jan Zuba.

 Burmistrz podkreślił, że Kolbuszowa jest pięknym miastem. - Są piękne ulice, ale mamy jeszcze trochę do zrobienia - dodał.

Tam, gdzie występowała kanalizacja, była też odbudowa ulic. - Gdybyśmy z tym zwlekali, bo po co brać kredyt, poczekajmy, uskładamy, to wtedy zrobimy. Gdzie byśmy dzisiaj byli? I po jakiej cenie realizowalibyśmy kontrakty? - dopytywał szef gminy.

 Jan Zuba zwrócił się do radnych, dziękując za ich zaufanie. - Większość z państwa to doświadczeni radni, którzy są od wielu kadencji. Chce podziękować za śmiałą, odważną perspektywę patrzenia na rozwój miasta - mówił włodarz. - Administracja proponuje, ale to państwo podejmujecie ostatecznie decyzję, czy realizować, czy nie. Proszę i uspokajam. Dobrze, że tak było. Mamy trudny okres czasu i w sposób kontrolowany przez ten trudny okres przejdziemy - uspokajał Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama