Obwodnica Kolbuszowej i Weryni ma mieć ponad 6 km długości. Będzie kontynuacją drogi wojewódzkiej nr 875.
Jej koszt to ponad 52 mln złotych, z czego 44 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Ponad 8 mln zł zabezpieczyło państwo, ze swojego budżetu.
Budowa kontra środowisko
Jak informuje Krzysztof Czech, przedstawiciel firmy realizującej budowę obwodnicy, prace są na etapie ściągania wierzchniej warstwy gleby.
Pojawił się jednak problem. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, w trosce o płazy, zobowiązała wykonawcę do ustawienia płotków ekologicznych o długości 3 km. Mają one ochronić żaby, które ewentualnie mogłyby się pojawić na terenie budowy. Drogowcy musieli też przenieść się z okolicy torów kolejowych, gdzie ma powstać wiadukt, w głąb pól.
Co dalej?
Wykonawca obwodnicy musiał także wstrzymać się z wycinką drzew w okolicach Weryni. Powód? Trwający okres lęgowy ptaków (od 1 marca do 15 października). Jak się dowiedzieliśmy, w tej chwili trwa inwentaryzacja zadrzewienia mająca na celu sprawdzenie, czy w drzewostanach bytują zagrożone gatunki, lub gniazdujące ptaki.
Krzysztof Czech ma nadzieję, że dość szybko wykonają warstwy konstrukcyjne obwodnicy. W tym roku ekipa ma zamiar także przygotować fundamenty pod budowę wiaduktu nad torami oraz mostu.
Więcej w aktualnym numerze Korso.