Pani Joanna urodziła się 18 listopada 1918 roku w Majdanie Królewskim jako jedno z sześciorga dzieci Anieli i Antoniego Grębskich.
Dokładnie w 1944 roku, w czasie drugiej wojny światowej, mając 26 lat, wyszła za mąż za Henryka Gawrońskiego. Urodziła trzy córki: Zofię, Henrykę i Krystynę. Będąc żoną i matką trójki dzieci, pani Joanna zajmowała się domem, wychowywaniem córek i razem z mężem uprawiała drobne rolnictwo. Mąż pani Joanny był miejscowym szewcem. Mieszkańcy Majdanu Królewskiego schodzili się więc do domu państwa Gawrońskich bardzo często.
Świętowanie setnych urodzin mieszkanki Majdanu Królewskiego odbyło się w minioną niedzielę (18 listopada). Dom, w którym mieszka jubilatka, wypełnili goście, a więc przede wszystkim najbliższa rodzina, która zjechała z tej okazji z różnych stron Polski i świata.
Z życzeniami u dostojnej jubilatki pojawił się również wójt gminy Jerzy Wilk w towarzystwie Jadwigi Stec, kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Majdanie Królewskim. Pani Joanna otrzymała z rąk gości list gratulacyjny, kwiaty i okolicznościowy upominek. Były życzenia i wiele wzruszających wspomnień.
Z panią Joanną udało się spotkać w ubiegłą niedzielę również nam. Tego dnia jubilatka była bardzo przejęta. Kiedy zapytaliśmy ją o to, jak się czuje jako stulatka, odpowiedziała nam: - Pan Bóg mnie tutaj tak trzyma - przyznała nasza rozmówczyni i dodała, że bardzo lubi spacerować, choć coraz częściej odczuwa też zmęczenie.
Bliscy pani Joanny mówią o niej, że to kobieta z wielkim sercem. - Mama jest bardzo życzliwą i opiekuńczą osobą - powiedziała pani Zofia, córka jubilatki. - Dziś nasza mama jest bardzo przejęta, bo bardzo zależy jej, aby wszystko dobrze wypadło - wyjaśniła.
Pani Krystyna, druga z córek stulatki, dodała, że jej mama tak bardzo stresowała się swoimi urodzinami, że w nocy poprzedzającej urodziny nie mogła zmrużyć oka. - Zastanawiała się nad tym, czy wystarczy nam dla wszystkich gości łyżeczek do kawy - śmieje się pani Krystyna.
Córki stuletniej pani Joanny zgodnie przyznały, że ich mama ma bardzo dobrą pamięć. - Pamięta praktycznie o wszystkim, bo lubi nam dużo opowiadać i wspominać. Bardzo dużo się też modli - opowiedziały nasze rozmówczynie i dodały, że ich mama bardzo lubi odwiedzać sąsiadów, znajomych i rodzinę, wspólne spacery i przejażdżki.
W minioną niedzielę o godzinie dwunastej w intencji stuletniej pani Joanny została odprawiona msza święta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.