Czytelnicy informowali nas tuż po wypadku, że na tamtym odcinku było bardzo ślisko. - Tam na zakręcie dziś od rana to już trzy samochody były w rowie - napisała Janina. Docierały do nas także informacje, że mimo telefonów od mieszkańców, powiatowy zarząd dróg bagatelizował sprawę. Jak to komentuje Lucyna Guściora, dyrektor PZD?
Oblodzenia zgłaszali policjanci
Nadkom. Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej przekazała w rozmowie z nami, że tuż po dojeździe funkcjonariuszy do wypadku dyżurny policji został przez nich poinformowany, że droga w tamtym miejscu jest oblodzona. Ten powiadomił o tym fakcie kolbuszowski zarząd dróg. Poza tym jednym, poważnym w skutkach incydentem, mundurowi nie odnotowali na tamtym odcinku ani w gminie Cmolas żadnego innego zdarzenia związanego z oblodzeniami.
Auta leżały w rowach
- Tam od rana co godzinę jakieś auto w rowie albo na dachu. Ludzie dzwonili do służb, żeby przyjechali posypać, bo jest strasznie ślisko. Przyjechali po 16 dopiero - brawo! Kto odpowiada za posypywanie dróg tam? - pytał jeden z Czytelników. - Było zgłaszane kilka razy. Pani powiedziała, że tam nie ma śliskiej drogi. Według niej jest ok! - odparł inny mężczyzna.
O samochodzie w rowie na odcinku Mechowiec - Cmolas informował nas m.in. Czytelnik Paweł i wysłał zdjęcie:
Niebezpiecznie w lasku
- Niestety tam jest cały czas cień i droga śliska - alarmowali mieszkańcy. - Tam jest bardzo niebezpieczny zakręt, zawsze mokry, ponieważ przyległy lasek nie dopuszcza słońca - informował Mariusz. - Tak jak zakręt przed działkami w poręby Dymarskie też jest tak zwany czarny lód - dodał z kolei Grzegorz. - Jeździło tamtędy paręset razy... tylko z umiarem - podkreśla Tadeusz.Jeden z naszych Czytelników dzwonił wczoraj do naszej redakcji i informował, że fakt oblodzonej drogi był zgłaszany przez niego do włodarza gminy o godz. 12:22. Sam również dzwonił w tym temacie do zarządu dróg o 12:54, na chwilę przed wypadkiem. Potwierdza to w rozmowie z nami wójt Eugeniusz Galek, który przyznał, że po tym telefonie wydał dyspozycje pracownikom, aby ci natychmiast zadzwonili do starostwa powiatowego.
Zarząd dróg: wysłaliśmy pracowników
Wczoraj tuż po 15.30 zadzwoniliśmy do Lucyny Guściory, dyrektora ZDP, aby odniosła się do zarzutów Czytelników. Ta w rozmowie z nami zaznaczyła, że nie chce się wypowiadać, oraz że należy się z nią kontaktować w godzinach pracy i wtedy udzieli rzetelnych informacji.Ponowiliśmy więc telefon w środę, 31 stycznia. Jak usłyszeliśmy, od szefowej powiatowego zarządu dróg niezwłocznie po pierwszej otrzymanej informacji, w tym przypadku z gminy Cmolas o tym, że na zakręcie doszło do zdarzenia drogowego i być może jest ślisko, służby zostały zadysponowane.
Śliskie drogi - do kogo dzwonić?
W sprawie odśnieżania lub posypywania mieszanką solno-piaskową dróg powiatowych należy kontaktować się z Zarządem Dróg Powiatowych (tel.: 17 744 57 40). Na terenie gminy Cmolas odśnieżaniem i zwalczaniem śliskości zajmuje się firma CUDO-USŁUGI Sławomir Cudo, ul. Ks. S. Sudoła 143 z Dzikowca. W przypadku traktów gminnych należy się kontaktować z kierownikiem Zakładu Usług Komunalnych, Krzysztofem Urbanem, tel.: 661 916 103.Jak wygląda kwestia odśnieżania i posypywania dróg w pozostałych gminach na terenie powiatu kolbuszowskiego? Dokładną rozpiskę i wszelkie potrzebne informacje znajdziecie w artykule: Te firmy odśnieżają drogi w powiecie kolbuszowskim [LISTA]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.