Nikomu kto ma "przyjemność" przemierzać drogi w powicie kolbuszowskim nie trzeba tłumaczyć jaki jest ich stan. Zamarznięte koleiny, ślisko, nie ma gdzie się wyminąć z drugim autem. Ciężko prowadzić samochód. Czas przejechania kilku kilometrów wydłuża się w nieskończoność.
- Wracałem wczoraj z Tuszymy do Niwisk godzinę, jadąc 15-20 km/h. Było totalne lodowisko. Nic nieposypane. To jest chore co się dzieje u nas. Oni żonglują ludzkim życiem?
- dopytuje mieszkaniec gminy Niwiska.
- Mnie to krew zalewa. Takie wertepy, że idzie koło urwać. Zawieszenie ledwo daje radę - denerwuje się nasz Czytelnik. Jeden z internatów, napisał do nas, że jest mu wstyd, że droga do autostrady jest w takim stanie. - Nóż w kieszeni się otwiera. Żeby autem terenowym z napędem x4 wpaść do rowu na drodze powiatowej, bo nikt nie potrafi o nią zadbać tak jak trzeba? - dodaje.
Przeczytaj też:
W sobotę i niedzielę żaden pług nie wyjechał na drogi powiatowe w powiecie kolbuszowskim. Dlaczego?
Stan dróg w gminie Niwiska
O stan dróg gminnych w Niwiskach pytamy dzisiaj (21 grudnia) wójt Elżbietę Wróbel.
- Na tę chwilę stan dróg gminnych jest w porządku. Wczoraj przejechała przez nie piaskarka. Wszystkie główne ciągi są wypiaskowane. Na drogach powiatowych z tego, że śnieg został tam już zajeżdżony są duże muldy śniegu z lodem. One są nie do ściągnięcia, bo pług nie da rady ich jeszcze ruszyć. Trzeba jeszcze czasu, zanim ten lód zejdzie. Za późno na drogi powiatowe wyjechały pługi
- mówi Elżbieta Wróbel, wójt gminy Niwiska. Nasza rozmówczyni dodaje, że w ubiegłym tygodniu 11 grudnia (niedziela) pługi obsługujące drogi gminnej wyjechały w teren o godz. 4. Pług na drodze powiatowej w gminie Niwiska pojawił się dopiero o godz. 10.
Mieszkańcy telefonicznie kontaktowali się z wójt, skarżąc się na nieprzejezdne drogi. W kwestii dróg powiatowych włodarz odsyłała do zarządcy z powiatu kolbuszowskiego. - Nie wiem jakie mają dyspozycję. Jeżeli chodzi o trakty gminne staram się coś zaradzić, bo na moich drogach nikt inne tego nie zrobi - dodaje w rozmowie z Korso szefowa gminy Niwiska.
Droga relacji Kolbuszowa-Niwiska, czy powiatowa w kierunku autostrady były najczęściej zgłaszane pod względem najgorzej utrzymanych łączników.
- Ogólnie na wszystkie drogi powiatowe narzekają. Kiedy spadł pierwszy obfity śnieg drogowcy wyjechali za późno i to był ten największy błąd. Nie wiem jak pracują pracownicy na drogach powiatowych, ale moi na drogach gminnych spisują się rewelacyjnie. Drogowcy pracują na okrągło. Mimo tego, że mieszkańcy mają obowiązek odśnieżyć chodnik, to i tak wszyscy czekają na wójta
- dodaje nasza rozmówczyni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.