Zdarzenie miało miejsce w połowie sierpnia.
- Wątpliwą przyjemność poznania bociana czarnego miały panie z Kolbuszowskiego Klubu Nordic Walking. A dlaczego wątpliwą? Niestety odnaleziony przez panie w okolicach Kolbuszowej ptak, okazał się martwy - mówi Kinga Mazur z Nadleśnictwa Kolbuszowa.
Według leśników najbardziej prawdopodobną przyczyną jego śmieci było zderzenie z linią wysokiego napięcia, w której pobliżu leżał.
- Niestety takie zderzenia, czy to z liniami wysokiego napięcia, czy też szybami wysokich budynków w miastach, lub też kolizje samochodowe się zdarzają. Sierpień i wrzesień to akurat czas przelotów bocianów na ich zimowiska w środkowej Afryce.
Część z migrujących ptaków, tak jak bocian znaleziony w Kolbuszowej, nie pokona pomyślnie całego dystansu - dodaje przedstawicielka nadleśnictwa.
ZOBACZ TEŻ: