Służby ratunkowe zostały powiadomione o nieszczęśliwym wypadku w Poniedziałek Wielkanocny przed godziną 17. Do tragedii doszło na terenie prywatnym. Pisaliśmy o tym w artykule: Tragedia podczas wędkowania w Przyłęku. Nie żyje 40-latek [ZDJĘCIA]
Wybrał się na ryby
Sierż. Szt. Adrian Kocój, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej przekazał w rozmowie z nami, że ze wstępnych informacji wynika, że 40-letni mieszkaniec tej miejscowości w godzinach popołudniowych wybrał się nad swój prywatny staw na ryby.
Z wody wyciągnął sąsiad
Dryfującego mężczyznę zauważył sąsiad, który własnymi siłami wyciągnął go na brzeg. Na miejsce dotarł Zespół Ratownictwa Medycznego, który podjął reanimację. Niestety życia mężczyzny mimo wysiłku ratowników nie udało się uratować. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają dokładne okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku.
Nie ma naocznego świadka
Joanna Kwiatkowska-Brandys, szefowa kolbuszowskiej prokuratury, poinformowała w rozmowie z nami, że sekcja zwłok mężczyzny odbędzie się w czwartek, 4 kwietnia. Prokurator przyznała, że prawdopodobnie nie uda się ustalić, jak 40-latek znalazł się w wodzie. Jak dodała, nikt nie widział momentu zdarzenia - nie było naocznego świadka.
W powiecie i na Podkarpaciu
W powiecie kolbuszowskim w ostatnich latach kilkukrotnie dochodziło do utonięć. Jak pamiętamy, 1 października 2019 roku w Weryni zmarł 56-letni mieszkaniec gminy Kolbuszowa. Wówczas na brzegu stawu znaleziono ubrania i puste butelki po alkoholu. Świadkowie zdarzenia zgłosili, że mężczyzna chciał popełnić samobójstwo. Strażacy wyciągnęli go z wody i podjęli reanimację. Ta ostatecznie nie dała efektu.Z kolei 19 lutego 2022 roku kierowca ciągnika wpadł do stawu w Przedborzu. Do wypadku doszło w sobotę przed południem. Świadkowie zdarzenia wyciągnęli poszkodowanego. Służby ratunkowe przez kilkadziesiąt minut prowadziły resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety mężczyzna zmarł w szpitalu.
Rok temu, w czwartek (22 czerwca), dzień przed otwarciem kąpieliska "Lazurowe Wybrzeże" w Czarnej Sędziszowskiej, utonął 49-letni mieszkaniec gminy Sędziszów Małopolski. Mężczyzna wszedł do wody w części zbiornika, gdzie obowiązywał zakaz kąpieli, po czym zniknął pod powierzchnią. Po kilkunastu minutach jego ciało zauważyły inne osoby tam przebywające. Na pomoc było jednak już za późno.