Niegdyś pamiętne "wojny" o karpie na święta czy torebki. Teraz nowa moda opanowała społeczeństwo. Producent słodyczy Kinder wypuścił na rynek nową wersję jajka niespodzianki. Nie są to zwykłe czekoladowe słodycze. W środku znajduje się coś, za co niejeden dałby się "pokroić".
Mowa o Kinder Joy Harry Potter. Po odpakowaniu jajka z jednej strony znajdziemy słodki, orzechowy mus, a z drugiej akcesoria ze świata magii. To właśnie część z zabawką, a dokładniej figurki przedstawiające bohaterów powieści i filmów, stały się prawdziwą gratką dla fanów Harry’ego Pottera.
Szukają kodów na opakowaniach, potrząsają i ważą
Informacja o wprowadzaniu do sprzedaży jajek w błyskawicznym tempie trafiła do internetu, a klienci ruszyli do marketów w poszukiwaniu słodyczy. Ogromne zainteresowanie potwierdzają puste półki sklepowe w kolbuszowskich sklepach, jak również ich pracownicy.Prawdziwy szał na tę wersję Kinder Joy wybuchł w momencie, gdy internauci zaczęli przekazywać sobie sposób na wybranie tylko tych jajek, w których jest upragniona figurka. Nie każda bowiem zawiera upragnioną postać. Szczególnie użytkownicy Tik Toka pokazują różne możliwości.
Według tego najbardziej popularnego sposobu na opakowaniu wystarczy znaleźć kod A2A. Niektórzy zdają się na swoje zmysły (słuch) i potrząsają opakowaniem, licząc na to, że usłyszą charakterystyczny grzechot. Jeszcze inni chodzą z jajkami do wagi, żeby wybrać te najcięższe lub próbują wyczuć zabawkę pod palcem, zgniatając lekko opakowanie.
Szturm na jajka również w Kolbuszowej
To, co działo się w marketach w Polsce, dla wielu było szokujące. Ludzie potrafili przekopywać całe stoiska, wykupowali po kilkadziesiąt jajek naraz, a nawet otwierali opakowania i zabierali figurki. Jedni pracownicy sklepów nie kryją zdenerwowania, spowodowanego zachowaniem klientów, a inni są rozbawieni całą tą sytuacją.Jak szturm marketów w poszukiwaniu kinder niespodzianek komentują pracownicy z Kolbuszowej? O zainteresowanie czekoladowymi jajkami zapytaliśmy jedną z pracownic Biedronki przy ul. Obrońców Pokoju w Kolbuszowej. Ta nie ukrywała, że Kinder Joy są rozchwytywane.
- Tak, ludzie kupują. Schodzą jak ciepłe bułeczki
- mówi w rozmowie z nami kobieta.
Podczas naszej wizyty (środa, godziny południowe) na sklepowych półkach świeciło pustkami. W miejscu, gdzie były ułożone kinder niespodzianki, został jedynie opróżniony karton.
Pracownica przyznała, że z dostawami bywa różnie i oni nie mają na to większego wpływu. Udało nam się dowiedzieć, że istnieje za to możliwość zamówienia dla siebie większej liczby jajek na konkretny dzień. Można to uzgodnić każdorazowo z kierownikiem sklepu.
Cały towar z półek w kolbuszowskim sklepie został wykupiony. Fot. Korso Kolbuszowskie.
Towar deficytowy niczym papier toaletowy
Co o nowej modzie mówią sami klienci? Ci również nie kryją rozbawienia całą sytuacją. Jedna z osób powiedziała w rozmowie z nami, że była świadkiem "bitwy" o kinder niespodzianki. Jak mówi, wyglądało to komicznie.
- Śmiesznie się na to patrzy, jak kilka dorosłych osób stoi przy stoisku z jajkami i każdym po kolei potrząsają przy uchu, żeby sprawdzić, czy jest tam figurka, pakuje kilkanaście sztuk do koszyka, a później szybko biegnie do kasy
- opowiadał z uśmiechem starszy mężczyzna.
Okazuje się, że jajka ze sklepowych półek znikają z prędkością światła niczym cukier, makaron czy papier toaletowy kilka miesięcy temu. Jak długo potrwa ta moda? Tego nie wiadomo, z pewnością jednak można stwierdzić, że w mieście mamy mnóstwo fanów świata czarów i magii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.