KOLBUSZOWA. Likwidacja (na razie) wstrzymana

Posiedzenie odbyło się w piątek, 21 lutego, w Starostwie Powiatowym w Kolbuszowej. Na rozpoczęciu spotkania Maria Zawada, przewodnicząca komisji poinformowała zebranych, że punkt odnośnie zmiany statutu szpitala w Kolbuszowej został wycofany z obrad. Prościej mówiąc, członkowie komisji nie zajęli się tematem planowanej likwidacji pediatrii. Ten punkt nie będzie również omawiany podczas najbliższej sesji rady powiatu, która odbędzie się w czwartek, 27 lutego. Po odczytaniu przez przewodniczącą informacji Zbigniew Chmielowiec, poseł na Sejm RP, Józef Kadyś, starosta oraz Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala opuścili spotkanie.

Głos zabrał Tomasz Buczek. - Nadal nie wiemy jakie będą działania starosty i dyrektora - powiedział. Buczek zaproponował, aby ponownie poprosić na trwające spotkanie szefa powiatu, aby wyjaśnił, skąd decyzja o wycofaniu punktu z obrad. 

- Ustawa wymaga od nas tego, żeby zachować tajemnicę - stwierdził starosta. - Wykorzystanie i ujawnienie informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa stanowi czynnik konkurencji - wyjaśnił. - My mamy problemy z tym, że nagłośniona sprawa była ortopedii. Gdzie wprowadzono w błąd opinię publiczną, że my ściągamy jakiś zespół ortopedów z zewnątrz. Zrobiło się zamieszanie. Będziemy mieć teraz problemy, gdzie możemy utracić kontrakt, który mamy w szpitalu, a utrata kontraktu to bardzo negatywne zjawisko - nadmienił starosta. Po tych słowach ponownie wyszedł z zebrania.

Powinien złożyć mandat

Obecny na spotkaniu Tomasz Buczek, przedstawiciel Konfederacji, mieszkaniec gminy Kolbuszowa, który aktywnie włączył się w sprawę, poinformował, że wysłał kilka pism odnośnie zamknięcia oddziału pediatrii, m.in. do wojewody oraz do Artura Bijosia, wojewódzkiego konsultanta ds. hospitalizacji dzieci. Jak poinformował Tomasza Buczka konsultant, hospitalizacja dzieci nie jest procedurą dochodową. - To są słowa konsultanta - informował lokalny działacz. - To nie ma być procedura dochodowa. Tutaj poseł powinien w tej materii interweniować. Jeżeli dyrektor ma problemy finansowe, wynikające z tego, poseł powinien interweniować u władzy krajowej, że taka sytuacja ma miejsce - uważa Buczek. - Kolejny cytat  konsultanta: "Należy sobie odpowiedzieć na proste pytanie, czy racje ekonomiczne są najważniejsze. Likwidacja placówki, która przyjmuje tylko ostre zachorowania, nie prowadzi prawie specjalistycznej diagnostyki, przypomina likwidację straży pożarnej, wobec argumentu, że na danym obszarze dawno nie było pożaru. Dla poczucia bezpieczeństwa obywateli powiatu kolbuszowskiego i dobra dzieci oddział powinien istnieć." - przeczytał. 

Tomasz Buczek uważa, że samorządowcy i władze powinni pochyli się nad tematem przywrócenia również oddziału ginekologicznego. - Jeżeli pan dyrektor Strzelczyk nie potrafi działać w tym kierunku, aby tak rozplanować pracę na najbliższe lata, powinien złożyć mandat pełnienia obowiązku dyrektora szpitala - podkreśla mieszkaniec powiatu.

1200 podpisów

Dorota Koczur, mieszkanka Kolbuszowej, przekazała na ręce przewodniczącej pismo sprzeciwu zamknięcia oddziału pediatrii, pod którym podpisało się 1200 mieszkańców powiatu kolbuszowskiego. - Wyrażających dezaprobatę zamierzenia zlikwidowania oddziału pediatrii w szpitalu powiatowym w Kolbuszowej, my mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego protestujemy przeciwko likwidacji oddziału pediatrycznego w szpitalu w Kolbuszowej. Po likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego z neonatologii przyszła kolej na likwidację oddziału pediatrycznego. Oddział pediatryczny służył małym pacjentom, ratując im zdrowie i życie. Personel oddziału służył fachową pomocą i cieszył się jak najlepszą opinią. Zamiar likwidacji oddziału spotkał się ze sprzeciwem rodziców dzieci potrzebujących opieki szpitali. Powód likwidacji oddziału podane przez dyrektora i władze, że jest brak lekarzy pediatrów, nie jest przekonujący. Za taki stan obarczamy kierownika placówki, dyrektora szpitala Zbigniewa Strzelczyka oraz władze powiatu, a także posła Zbigniewa Chmielowca. Żądamy ujawnienia kontraktu menedżerskiego dyrektora i rozliczanie go z pracy na rzecz całego SP ZOZ w Kolbuszowej - odczytała oficjalne pismo Dorota Koczur.

Spotkanie ze specjalistami

Buczek wspomniał również, że konsultant stawia kolbuszowską lecznicę jako bufor bezpieczeństwa dla rzeszowskich oddziałów. W przypadku dużego obłożenia chore dzieci mogłyby być hospitalizowane w powiecie kolbuszowskim.

Grzegorz Romaniuk, radny powiatowy, poddał pomysł, aby zorganizować spotkanie z lekarzami pediatrami, którzy pracują na terenie powiatu kolbuszowskiego, aby porozmawiać z nimi na temat oddziału i ewentualnej pracy w nim.

Roman Petejko, radny z Cmolasu, zauważył, że brak lekarzy specjalistów to problem ogólnopolski. Podał on przykład nowego ośrodka w Cmolasie, do którego również najemca poszukiwał pediatrów.

Tomasz Buczek chciał także, aby komisja stworzyła listę lekarzy pediatrów, którzy pracowali w kolbuszowskiej lecznicy na przełomie 10, 15 lat, aby odnowić z nimi kontakt. 

- Poseł Chmielowiec uciekł dzisiaj, nie chciał odpowiedzieć na pewne trudne pytania. W trudnych newralgicznych tematach pan poseł nie zabiera głosu. Poseł postanowił oprzeć swoją kampanię tylko na pewnej formie marketingowej. W mojej ocenie prowadzi działania między innymi ze strażą pożarną. W ważnych sprawach nie zabiera głosu, nabiera wody w usta. Bardzo mnie to martwi  - mówił podczas spotkania przedstawiciel Konfederacji.

Na komisji pojawiła się jedna z mieszkanek powiatu kolbuszowskiego. Jak zauważyła, w ubiegłym roku dyrektor Strzelczyk informował o brakach kadrowych na innych oddziałach, a nie na pediatrii. Radni jednak potwierdzili, że dochodziły do nich informację na temat braków również na tym oddziale. Mieszkanka Kolbuszowej miała prośbę do członków komisji, aby zwrócili się w oficjalnym piśmie do dyrektora, z prośbą o informacje, ilu lekarzy jest na innych oddziałach, jakie są okresy wypowiedzenia lekarzy.