Agnieszka Magda z Kolbuszowej Dolnej, mama Karoliny
- Odkąd przyjechałam do państwa, Karolina nie przestaje się uśmiechać. Widać, że jest bardzo kontaktową osobą.
- Tak, to prawda. Karolina jest osobą sympatyczną i bardzo ciekawą świata. Jest energiczna, radosna, nie boi się nowych wyzwań.
- Z jakimi trudnościami w codziennym życiu musi zmierzyć się pani córka?
- Największą trudnością jest nauka chodzenia. Karolina dużo chce zrobić, jednak problem z chodzeniem jest dla nas ogromną barierą. Nogi są spastyczne (napięte), niepozwalające na taki ruch jaki chciałaby wykonać.
- Jesteście już po przymiarce nowych łusek. W czym one mają pomóc Karolince?
- To są ortezy na nogi. Aktualnie Karolina ma sztywne łuski. Stopa nie ma zakresu ruchu. Łuski, które są przygotowywane, będą ruchome i umożliwią jej niemal naturalny chód. Jesteśmy pod opieką specjalisty z kliniki ortopedycznej w Niemczech. Za dwa tygodnie ortezy mają być gotowe.
- Wiem, że ciężko o tym mówić, ale jak może wyglądać czas po planowanej operacji?
- Karolina będzie 10 dni w szpitalu. Później będzie czas, kiedy będziemy musieli się skupić na rehabilitacji. Dużo pracy i ćwiczeń przed nami. Wiemy, że musimy być systematyczni, inaczej operacja nie przyniesie oczekiwanych efektów. - Jaka była reakcja na wyjazd Jarosława Mazura dla Karoliny?
- Było to dla nas wielkim zaskoczeniem. Bardzo nas to ucieszyło. Nie pomyślelibyśmy, że ktoś może przejechać dla Karoliny całą Polskę. Serdecznie mu dziękujemy.
Karolina: Chciałabym chodzić
- Karolinko, powiedz mi, jak poznałaś się z panem Mazurem?
- W szkole, jest moim nauczycielem muzyki.
- Wiesz, co ma na celu wyprawa Jarosława Mazura?
- Tak, on mnie promuje. Dzięki jego wyprawie dużo ludzi się dowie o mojej sytuacji i może zechce mi pomóc.
- Jak często jeździsz na rehabilitację? Jest coś, co ci się podoba w zajęciach?
- Na rehabilitację jeżdżę około 3-4 razy w tygodniu. Chętnie ćwiczę, nie ma tak, że mama musi mnie czymś motywować. Wiem, że muszę, chociaż czasami jestem bardzo tym zmęczona. Najbardziej lubię hipoterapię. Uwielbiam konie.
- Przed tobą rok szkolny w szóstej klasie. Słyszałam, że twoje wyniki w szkole są bardzo dobre. Masz swój ulubiony przedmiot?
- Lubię prawie wszystkie.
- Myślałaś już o swoich planach na przyszłość? Jakie jest twoje największe marzenie?
- Nie zastanawiałam się jeszcze nad wyborem szkoły, a moim największym marzeniem jest móc chodzić.
Karolina zmaga się z mózgowym porażeniem dzięcięcym. Nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Porusza się przy pomocy balkonika i osób drugich. Zbiera na specjalistyczne ortezy, które wspomagają naturalny odruch chodu, a także na gorset stabilizujący, pasy derotacyjne, rehabilitację i specjalistyczne leczenie.
Sprzęt rehabilitacyjny jest do osiągnięcia w Klinice Aschau w Niemczech, którego NFZ nie refunduje. Koszt samych ortez wynosi 12 500 zł, gorsetu stabilizującego 3 500 zł, pasów derotacyjnych 850 zł plus codzienna rehabilitacja 80 zł/h.
>> ZRZUTKA DLA KAROLINY <<