W ostatnim sezonie (2017/18) Niwa walczyła w kategorii kadetek. Nasz zespół zajął ostatecznie szóste miejsce w grupie B wojewódzkiej ligi.
– Rzadko spoglądałam na tabele, bardziej interesowały mnie postępy poszczególnych dziewcząt. Ostatecznie wyprzedziłyśmy rywalki z Krosna i Dębicy, czyli z dość dużych ośrodków – oceniała Wilk-Sybicka.
Spora część zawodniczek z drużyny kadetek opuszcza mury szkoły w Niwiskach i Agnieszka Wilk-Sybicka nie może opierać na nich nowej drużyny. Odpadło aż 10 zawodniczek, zostały tylko cztery, które mogą walczyć w kategorii młodziczek: Kinga Mycek, Oliwia Zielińska, Weronika Piechota i Weronika Mierzejowska.
Żeby wystartować teraz w grupie młodziczek, trener Wilk-Sybicka musiała się solidnie przygotować. W tym celu od paru miesięcy organizowała w Trześni, Siedlance i Niwiskach specjalne zajęcia i turnieje dla młodych adeptek piłki siatkowej. – Te spotkania przyniosły efekt. Na pewno nie udałoby się nam zwerbować do gry tylu zawodniczek, gdyby nie te treningi i cykliczne wewnętrzne turnieje – przyznaje trener Niwy. Wcześniej podobną pracę wykonywał w szkołach w Siedlance i Kolbuszowej trener Stanisław Sybicki. – Teraz przed nimi większe wyzwanie. Dla wielu dziewczynek wyjście na ligowy mecz to będzie spory stres, ale będziemy sobie pomagać. Mają ogromne chęci – cieszy się Wilk-Sybicka.
17 dziewcząt końcem czerwca pracowało z Sybicką na kilkudniowym obozie przygotowawczym we Frysztaku. Kadra na ligę będzie liczyć 14 zawodniczek. – Końcem sierpnia wrócimy do treningów, pewnie we wrześniu poznamy terminarz. Buduję zespół od nowa, liczę, że dziewczynom nie zabraknie konsekwencji – zapowiada Wilk-Sybicka.