Do naszej redakcji zwrócił się dziś (czwartek, 13 marca) starszy mężczyzna, mieszkaniec kolbuszowskie gminy, który wczoraj kupił chleb w jednym z supermarketów z niebiesko-żółtym logiem przy ul. Rzeszowskiej w Kolbuszowej.
Nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że oprócz paragonu i chleba w reklamówce miał ze sobą niewielki słoiczek, a w nim... żywą larwę. Z jego relacji wynikało, że wyszła ona z chleba w trakcie spożywania posiłku. - Takim świństwem jesteśmy karmieni - mówi.
Klient: Ten robak wyszedł przy mnie
Czytelnik zgłosił tego samego dnia sprawę do kierownika marketu. Od przedstawicielki usłyszał, że jest to niemożliwe, aby larwa dostała się do pieczywa w sklepie, ponieważ chleb dostarczany jest mrożony, a następnie pieczony w piecu w 220 stopniach. Ta zapewniała, że żadna larwa nie jest w stanie przeżyć w takiej temperaturze.
- Ja w to wierzę, ale chleb zapakowałem w reklamówkę, w niej go przyniosłem i trzymałem w zawiązanej siatce. Żona co kilka dni czyści chlebak, więc larwa raczej była już w pieczywie. Ten robak wyszedł przy mnie
- przyznaje wyraźnie poruszony sytuacją mężczyzna.
Do wyboru: zwrot chleba lub pieniędzy
Klientowi zostały przedstawione dwie opcje - albo otrzyma nowy chleb albo zwrócą pieniądze. - Mi ten chleb to by nie przeszedł przez gardło, ja tego robaka widzę, jak wychodzi - dodał mieszkaniec gminy Kolbuszowa.Finalnie mężczyzna wyszedł ze sklepu ze zwróconymi pieniędzmi i bez pokwitowania, ponieważ nie zależało mu na chodzeniu po inspekcjach, lecz na zwróceniu uwagi na problem. Z jego relacji wynika, że chleb został zabrany przez obsługę i oddany do utylizacji, natomiast robak wyrzucony.
Zdjęcia chleba i larwy możecie natomiast zobaczyć w galerii zdjęć.
Inspektorat po otrzymaniu zgłoszenia przeprowadzi kontrolę
Co zrobić, gdy znajdziemy się w podobnej sytuacji? Takie przypadki, kiedy mamy do czynienia z żywym robactwem w pożywieniu, powinniśmy zgłaszać nie do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, a Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno - Spożywczych w Rzeszowie.Od pracownika tej instytucji usłyszeliśmy, że po otrzymaniu zgłoszenia od klienta, przeprowadzana jest kontrola we wskazanym miejscu. Kontroli podlega to, czego dotyczy skarga. Dalsze kroki są podejmowane w zależności od jej wyników.
- Klient zawsze ma prawo złożyć zawiadomienie pod warunkiem, że nie będzie to zgłoszenie anonimowe. Potrzebujemy dane tej osoby, to nie może być anonim, bo takich nie rozpatrujemy. Każdy powinien podać adres konkretnego sklepu, termin i dowód zakupu
- powiedział nasz rozmówca.
Osoba, która złożyła zawiadomienie, jest o jego przebiegu informowana na bieżąco. Jeśli zostaną wykazane nieprawidłowości, to wówczas może zostać nałożona kara finansowa na sieć.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy mailowo przedstawicieli biura prasowego sieci sklepów z niebiesko-żółtym logiem. Na odpowiedź czekamy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.