reklama

Kadetki Niwy w mocnej stawce

Opublikowano:
Autor:

Kadetki Niwy w mocnej stawce - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIMłode siatkarki Niwy Niwiska rozpoczęły już szósty sezon z rzędu w wojewódzkiej lidze. Obecnie nasz klub w rozgrywkach reprezentuje zespół kadetek.

Podopieczne Agnieszki Wilk-Sybickiej nowe rozgrywki rozpoczęły 5 października w turnieju w Stalowej Woli. Tydzień później, w sobotę (12 października), Niwa była gospodarzem kolejnego turnieju. Do Niwisk przyjechały trzy mocne zespoły: Kępa Dębica, Stal SMS Mielec i San-Pajda Jarosław.

W mocnej grupie

Turniej w Niwiskach rozpoczął się od pojedynku Niwy z dębicką Kępą. Premierową odsłonę wygrała nasza drużyna. Obiecujący był również początek drugiej partii. Potem gra się wyrównała i z czasem przyjezdne zaczęły kończyć coraz więcej ataków. W trzecim, decydującym secie Kępa unikała błędów własnych i przy dobrym rozegraniu regularnie punktowała. Przez to mecz zakończył się wygraną gości. - Szkoda, bo w pierwszym secie zaprezentowaliśmy dobrą siatkówkę – opisywała Agnieszka Wilk-Sybicka, opiekun naszych siatkarek. Wojewódzka liga kadetek jest podzielona na dwie grupy. 

Nasze zawodniczki trafiły do bardzo mocnego zestawienia. Walczą ze Stalą SMS Mielec, San-Pajdą Jarosław, Kępą Dębica Vegą Stalowa Wola i KPS-em Nowa Dęba. – Większość naszych rywalek trenuje dużo w swoich szkołach sportowych. Mają za sobą dużo większe doświadczenie, zaliczyły sporo turniejów. Dla nas to spore wyróżnienie, prestiż, że możemy z takimi mocnymi zespołami walczyć w jednej lidze – cieszy się Wilk-Sybicka. Niwie trudno się równać do ośrodków z dużych miast. Nasz klub nie ma tak szerokiej kadry. Wiele zawodniczek nie może ze względu na naukę w szkole średniej trenować zbyt często. Mimo to w Niwiskach w kolejnym roku udało się zbudować zespół zdolny do ligowej rywalizacji. 

– Budujące jest zaangażowanie dziewczyn. Jestem z nich dumna. Robią to, co lubią, chciały kontynuować grę również po wyjściu z miejscowej szkoły. Nauka pochłania wiele czasu, a  dziewczyny mieszkają w innym miejscu – cieszy się trenerka Niwy. Trzeba pamiętać, że połączenie nauki w szkole średniej nie jest proste. Część kadetek Niwisk uczy się w szkołach średnich w Kolbuszowej lub w Rzeszowie. Niestety kilka zawodniczek ze względu na dalszą naukę zrezygnowały z siatkówki. Odpuściła Iza Kmiotek, Julia Jaskot, Kornelia Róg i Weronika Piechota. – Szkoda, że ich nie ma, ale przez to szansę gry mają inne, młodsze, mniej doświadczone zawodniczki – zaznacza Wilk-Sybicka.

W nowej kategorii

Warto dodać, że zespół Niwy w dużym stopniu tworzą jeszcze zawodniczki z kategorii młodziczek. Wiek młodziczki przed tym sezonem skończyły tylko cztery zawodniczki, ale ze względu na te siatkarki Niwa zdecydowała się przeskoczyć do starszej kategorii. 

– Określiły się, że chcą nadal grać i nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba je zgłosić do ligi – zaznacza Wilk-Sybicka. Z poprzedniego sezonu, z zespołu młodziczek zostało w sumie 8 zawodniczek. Dla nich jest to kontynuacja szkolenia. W kategorii kadetek walczą dwa roczniki, w tym starszym (2003) Niwa nie ma ani jednej zawodniczki, co oznacza, że za rok może praktycznie w tym samym składzie walczyć w tej samej lidze. – Pod warunkiem, że dziewczyny nadal będą chciały kontynuować siatkarską pasję. To budujące, że nie boją się mocniejszych rywalek – cieszy się Wilk-Sybicka. Z drużyny młodziczek z poprzedniego sezonu w kadrze zostało 8 zawodniczek. 

– Rywalizacja w takiej lidze otwiera dziewczynom oczy na inne kluby. My mamy inne odniesienie. Każdy mecz, każdy set, każda akcja jest dla nas ważna. Czasem trenerzy naszych przeciwników dziwią się, gratulują nam, że mamy taki ambitny zespół – opisuje trener Niwy. Większe kluby, z którymi rywalizuje Niwa oprócz większego zaplecza wspomagają się również poprzez wypożyczanie najlepszych zawodniczek z okolicznych klubów. 

 – U nas stworzyła się też fajna tradycja. Wszystkie dziewczyny się szanują, lubią, nie słyszałam, żeby którakolwiek chciałaby przejść do innego klubu – tłumaczy Wilk-Sybicka. Weronika Mierzejowska i Martyna Ślączka wpadły w oko trenerów z wojewódzkiego związku. Mogły zaprezentować swoje umiejętności podczas obozu podkarpackiej kadry.

Już nie mają kompleksów

Nasze kadetki, oprócz zajęć w szkole, SKS-ów, trenują dwa razy w tygodniu, przynajmniej po półtorej godziny. - Najważniejsze, żeby się rozwijać. Naszym celem jest ogrywanie się, nic więcej teraz nie można obiecywać – opisuje Wilk-Sybicka. Rok temu, w kategorii młodziczek Niwa była bardzo blisko wejścia do rundy finałowej wojewódzkich zmagań.

 – Teraz weszliśmy do kategorii kadetek bardzo młodym składem. Tu, niektóre rywalki są już zdecydowanie mocniejsze fizycznie, niektóre z nich za chwilę będą mogły walczyć w dorosłej lidze – wyjaśnia Wilk-Sybicka. Niwa jest jednym z dwunastu zespołów w wojewódzkiej lidze kadetek. – Dla nas jest to bardzo nobilitujące. Znaleźć się w tym gronie – mówi Wilk-Sybicka. Istotne jest również to, że nasze siatkarki nie boją się już walki z większymi ośrodkami. – Polubiły tę ligową walkę i już naprawdę nie mają kompleksów. Nie boją się mocniejszego rywala. Na pewno każda porażka boli, ale wiedzą, że się uczą – dodaje trenerka Niwy. 

Działania klubu z Niwisk konsekwentnie wspiera gmina. – Samorząd nam pomaga. Nie mogę narzekać – przyznaje trenerka. Żeby w przyszłości miał kto grać w Niwie, Wilk-Sybicka, stara się monitorować i szkolić dziewczyny z okolic. Obecnie prowadzi teraz grupę 11 dziewczyn w szkole w Siedlance. Prowadzi również zajęcia pozalekcyjne w Niwiskach. – Trzeba być jednak bardzo cierpliwym, bo dzieciom, dziewczynom, zmieniają się zainteresowania. W Niwiskach na SKS-ach mam około 30 dziewczynek w różnym wieku. Wszystko na początku odbywa się na zasadach zabawy, zapoznania się z piłką siatkową. Zobaczymy, co będzie za kilka lat – podkreśla trener Niwy.

Nowe ustawienie

W nowych rozgrywkach Niwa musiała zmienić ustawienie. – Mamy nowe dziewczyny i te pierwsze ligowe mecze to dla nas trudna nauka. Musiałam teraz skorygować nowe ustawienie – podkreśla Wilk-Sybicka. Dla Niwy wygranie każdego seta, każdego meczu jest czymś wyjątkowym. – Zaskoczyliśmy Kępę w pierwszej odsłonie. Przeciwnicy byli skonsternowani – mówiła szkoleniowiec Niwisk. 

W pierwszych dwóch turniejach Niwa miała problem z przyjęciem. – U nas patrzymy na wszystko z innej perspektywy. Nie trenujemy tyle, co siatkarki z większych klubów, bo nie ma na to czasu. Cieszę się, że mamy w kadrze dużo wartościowych dziewczyn. One oddają część siebie dla klubu i to jest bardzo budujące. Jedna z dziewczyn ostatnio powiedziała na treningu: "co ja bym zrobiła, gdybym nie grała w siatkówkę". Dla to bardzo ważne – podkreśla trenerka Niwy. W najbliższy weekend nasze zawodniczki powalczą na wyjeździe ze Stalą SMS Mielec. 

 

Kadra Niwy na sezon 2019/20:

Weronika Mierzejowska (kapitan), Łucja Chodorowska, Oliwia Zielińska, Kinga Mycek, Anna Mazur, Morgan Ofiara, Andżelika Zuba, Zofia Bryk, Margot Łakomy, Dominika Cudecka, Martyna Ślączka, Oliwia Zielińska, Julia Kotula.

 

Wyniki turnieju w Stalowej Woli (5 października)

 

Vega Stalowa Wola – Niwa Niwiska 2:0 (25:9, 25:17) KPS Nowa Dęba – Niwa Niwiska 2:0 (25:18, 25:23)

Wyniki turnieju w Niwiskach (12 października)

Niwa – Kępa Dębica 1:2 (25:19, 20:25, 7:15) Niwa – San-Pajda Jarosław 0:2 (11:25, 10:25)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE