Podczas XXXIV Przeglądu Kapel, Śpiewaków i Instrumentalistów Ludowych „Pogórzańska Nuta” Jan Hodór zdobył pierwsze miejsce w kategorii Soliści – Śpiewacy, za wykonanie dwóch utworów: „Ciemny las” oraz „Płynie łódka rzyką”. Zwycięstwo w tym lokalnym przeglądzie nie tylko przyniosło mu nagrodę w wysokości 300 zł, ale także nominację na Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, gdzie zaprezentował się wśród najlepszych wykonawców ludowych w kraju.
Ogólnopolski sukces w Kazimierzu
Festiwal w Kazimierzu Dolnym jest jednym z najważniejszych wydarzeń muzyki ludowej w Polsce, a zdobycie trzeciego miejsca na tak prestiżowej scenie jest ogromnym osiągnięciem. Jan Hodór, prezentując te same utwory, które zaprezentował w Kolbuszowej Dolnej, czyli „Płynie łódka rzyką” i „Ciemny las”, dodał również kolędę „Tam na polu stoi sośnia”, która zyskała uznanie jurorów. Choć na podium znalazło się wielu utalentowanych wykonawców, pan Jan nie ukrywa, że jest to dopiero początek jego drogi.- Chciałbym kiedyś zdobyć pierwsze miejsce, być najlepszym śpiewakiem w Polsce. Ten sukces daje mi jeszcze większą motywację, by dalej rozwijać swój talent” – mówi skromnie Hodór, który podkreśla, że muzyka ludowa to dla niego pasja, którą pielęgnuje od dzieciństwa.
Pasja i inspiracje
Jan Hodór śpiewa typowo lasowiackie pieśni, które są głęboko zakorzenione w tradycji regionu, ale jak sam przyznaje, nie zamyka się na inne gatunki. Jego muzyczne serce bije także dla piosenek takich wykonawców, jak Krzysztof Krawczyk, Andrzej Rybiński, Bociary czy Laskowski, których utwory wciąż śpiewa i stara się opanować. Warto dodać, że Jan Hodór jest także członkiem chóru kościelnego w kolbuszowskiej kolegiacie, co pozwala mu łączyć pasję do śpiewu z codziennym życiem.
Kolejny krok w karierze
Trzecie miejsce na Festiwalu w Kazimierzu Dolnym to dla pana Jana ogromne wyróżnienie. Choć nie ukrywa, że w przyszłości chciałby sięgnąć po pierwsze miejsce, nie zapomina o tym, jak ważna jest dla niego sama pasja do śpiewu i tradycji. Jego sukces to nie tylko wyraz talentu, ale także dowód na to, jak silnie zakorzeniona jest w nim miłość do muzyki ludowej, którą wciąż pielęgnuje.Z pewnością jeszcze o nim usłyszymy nie raz, a jego sukcesy będą inspirować kolejne pokolenia do kultywowania tradycji i śpiewu ludowego, który wciąż ma swoje miejsce w sercach Polaków.
Komentarze (0)