- Ulicą ks. Ruczki nie da się normalnie przejechać. Kiedy nie pada to trzeba uważać na kłęby kurzu unoszące się w powietrze. A kiedy mokro to na kołach wywożona jest ziemia i robi się ślisko
- skarży się nasz Czytelnik. Piesi, jak i kierowcy na ul. Ruczki nie mają łatwo, a to wszystko trwa już dobrych kilka lat.
Interwencje nic nie dają
Zaraz przy ul. Ruczki przy torach kolejowych znajduje się terminal przeładunkowy. Firma z Gdyni dzierżawi od PKP (oddział nieruchomości w Krakowie) rampę kolejową, na której składowane są kontenery. Problem w tym, że tiry obsługujące terminal wywożą z nieutwardzonego placu błoto na kołach, które zostaje na ulicy.W tej sprawie były wysyłane zgłoszenia na policję, która kontrolowała wyjeżdżające samochody ciężarowe. Za wiele jednorazowe działania funkcjonariuszy kolbuszowskiej policji nic nie dały. Firma, która dzierżawi plac przy ul. ks. Ruczki stara się sprzątać powstały kurz i błoto z drogi i chodników zamiatarką. Efekt nie do końca podoba się mieszkańcom, którzy w dalszym ciągu skarżą się na najemcę składowiska.
W tej sprawie niejednokrotnie interweniowali radni miejscy. Początkowo kolbuszowski magistrat chciał dogadać się z najemcami, aby płacili miastu za usługę sprzątania. Na taką propozycję nie przystali. Zakupili własną zamiatarkę. Problem w tym, że zamiatarka może sprzątać, kiedy pogoda na to pozwoli. Zanim błoto na drodze wyschnie, tumany kurzu zasłaniają część miasta.
Firma nie chce inwestować
W nowym 2023 roku ponownie w tej sprawie kontaktujemy się z Janem Zubą, burmistrzem Kolbuszowej. Dopytujemy, czy urząd miejski może wyegzekwować warunki utrzymania porządku na ulicy z którą sąsiaduje firma dzierżawiąca plac.
- Nie ja wydzierżawiam teren pod działalność gospodarczą. To jest działalność gospodarcza na podstawie umowy dzierżawy tego terenu od PKP. Piszemy wysyłamy, zdjęcia, oni nas przepraszają, zapewniają, że dokładają wszelkich starań, żeby było lepiej i to jest wszystko. Mają podpisaną umowę na oczyszczanie ulicy i chodników i to robią, ale to jest syzyfowa praca, bo na kołach duże samochody wszystko wywożą
- zaznacza włodarz. Jan Zuba dodaje, że firma przy ul. ks. Ruczki jest tam tymczasowo i w końcu nadejdzie takie czas, że wyprowadzą się z Kolbuszowej. Kiedy to będzie? - Tego nie wiem, bo nie mam wglądu do umowy zawartej z PKP - podsumowuje burmistrz. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z przedstawicielami PKP, na odpowiedź czekamy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.