- Było pięknie! Jak zawsze zresztą w Kolbuszowej. Bardzo udany wieczór, góra pozytywnych emocji cały czas jeszcze w nas buzuje
- mówił Tomek Lenart, podkreślając, jak ważne jest dla zespołu granie "u siebie".
W Kolbuszowej trema doskwiera najbardziej
Tegoroczna edycja festiwalu była dla Iron Head wyjątkowa z kilku powodów. Przede wszystkim zespół po raz pierwszy miał okazję wystąpić z Nocnym Kochankiem, co było dla nich ogromnym wyróżnieniem.
- Występ u boku Nocnego Kochanka to dla nas mega duża sprawa. Staraliśmy się o wspólne granie już od bardzo długiego czasu, dlatego tym bardziej cieszy, że po raz pierwszy udało się właśnie w Kolbuszowej
- podkreślił nasz rozmówca, dodając, że zespół miał okazję porozmawiać z członkami znanego, heavymetalowego zespołu i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Wyraził też nadzieję, że to nie ostatnia ich wspólna muzyczna przygoda.
Kolbuszowa to dla zespołu miejsce szczególne, a występy tutaj zawsze niosą ze sobą pewną tremę.
- Ile byśmy koncertów w roku nie zjechali, to w Kolbuszowej trema przed wyjściem doskwiera najbardziej - przyznał lider Iron Head.
Fani przyjechali z różnych części Polski
Ten jednocześnie podkreślił, jak ważne jest dla nich wsparcie rodziny, znajomych oraz wiernych fanów, którzy przyjechali na koncert z różnych zakątków Polski.
- Pierwsze rzędy prześpiewały z nami dosłownie cały koncert. Wielu fanów, z którymi dobrze się już znamy z innych koncertów, specjalnie przyjechało dla nas z Krakowa, Lublina czy nawet Warszawy
- mówił Tomasz Lenart, doceniając zaangażowanie swojej publiczności.
Pożegnania nadszedł czas
Występ na Spinaczu 2024 był również szczególnym momentem z powodu pożegnania z jednym z członków zespołu - Krzysztofem Frycem.Zgadza się, był to ostatni koncert Krzycha, z którym graliśmy można powiedzieć od początku - potwierdził, dodając, że to wyjątkowe pożegnanie odbyło się na największym koncercie, jaki zespół dotychczas zagrał.
- Jesteśmy mu mega wdzięczni za całe serducho, które wkładał w ten zespół przez ostatnie lata
- dodał.
- Od dłuższego czasu działamy już z nowym gitarzystą, który po tym koncercie właśnie oficjalnie zajął miejsce Krzycha. Grzesiek, bo o nim mowa, jest również naszym producentem i to dzięki niemu nasza ostatnia płyta "Dzień za dniem" tak dobrze brzmi. Dotychczas wspierał nas też sesyjnie na koncertach, kiedy doskwierały nam braki kadrowe, dlatego jego angaż do zespołu przebiegł dosyć gładko i bez większych zawirowań możemy spokojnie działać dalej
- mówił Tomasz Lenart.
Zespół nie zwalnia tempa
Mimo zmian w składzie, Iron Head nie zamierza zwalniać tempa.
- Jedziemy dalej. Od dłuższego czasu działamy już z nowym gitarzystą, który po tym koncercie właśnie oficjalnie zajął miejsce Krzycha
- zapowiedział Tomasz Lenart, zapraszając fanów na jesienną trasę koncertową. Dodatkowo zespół planuje na koniec roku wejść do studia, by nagrać drugi album, który ma ukazać się na początku przyszłego roku.
Iron Head na Spinaczu 2024 [wideo]
Poznajcie członków zespołu Iron Head
- Weronika Lenart - wokalistka - z wykształcenia kosmetolog, prowadzi swój gabinet kosmetyczny. Naturszczyk wokalny i tekściarz amator. Oprócz tego zespołowy grafik, mimo że zawodowo nie ma z grafiką również nic wspólnego. Uwielbia prace manualne jak szydełkowanie i robótki na drutach, które bardzo ją odprężają. Z ciekawostek, rozkleja się na widok każdego napotkanego na ulicy psa.
- Jakub Cinal - perkusista - oprócz trzymania zespołu w rytmie, w wolnych chwilach studiuje matematykę. A żeby nie zwariować od cyferek zdarza mu się rzucić wszystko, spakować plecak i wyjechać w góry. Poza tym bardzo lubi jeździć na rowerze oraz dobrze zjeść, szczególnie w KFC.
- Tomasz Lenart - gitarzysta i wokalista - absolwent informatyki stosowanej, którą do dziś nie bardzo potrafi zastosować, choć z zawodu jest programistą. Oprócz tego udziela lekcji gry na gitarze, a w czasie wolnym od muzykowania jest wielkim fanem sportu, z koszykówką na czele. Współzałożyciel zespołu, w którym oprócz komponowania popartego minimalnym wykształceniem muzycznym oraz kompletnie amatorskiego pisania tekstów zajmuje się również całym managementem zespołu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.