W powiecie kolbuszowskim działa Polski Związek Hodowców Gołębi Pocztowych sekcja Kolbuszowa oddział Leżajsk-Sokołów Małopolski. W jego składzie jest aktualnie 31 hodowców gołębi. Ale nie byle jakich gołębi, bo pocztowych, osiągających sukcesy.
Kolbuszowska sekcja, która powstała dokładnie w 2000 roku, jest jedną z największych w oddziale. Co roku odbywa się kilkanaście lotów gołębi dorosłych i młodych. Pokonują one setki kilometrów, aby wrócić do domu. To nie tylko pasja, lecz sport, z którego dumny jest każdy z hodowców.
Sukcesy członków
Spotkaliśmy się z hodowcami gołębi pocztowych z powiatu kolbuszowskiego, aby opowiedzieli nam o swojej wyjątkowej pasji. Jak przyznają, jest ona kosztowna, jak każda inna, lecz jeżeli chce się coś osiągnąć, to musi kosztować.Sekcja hodowców z naszego powiatu może poszczycić się kilkoma dobrymi osiągnięciami. W tym roku jeden z członków zdobył tytuł wicemistrza oddziału w lotach gołębi dorosłych. Największym sukcesem wcześniej było także zajęcie piątego miejsca w Polsce w kategorii maraton.
Setki i tysiące kilometrów
Hodowcy z powiatu kolbuszowskiego opowiadają nam także o lotach. Gołębie do pokonania mają od 200 do nawet 700 km. Najdłuższy lot narodowy odbywa się jednak z Brukseli, gdzie ptaki mają do pokonania tysiące kilometrów.
- Mamy punkt, który mieści się w Kolbuszowej. Każdy hodowca dostarcza tam swoje gołębie, które transportowane są do punktu, w którym zostaną wypuszczone - wyjaśniają hodowcy. - Każdy gołąb ma m.in. obrączkę elektroniczną, która jest dopasowana do konkretnego ptaka. Dzięki niej wiemy, kiedy dany gołąb wraca do domu, ponieważ mamy w gołębnikach zegary elektroniczne, które monitorują, kiedy dany ptak wrócił do gniazda. Każdy gołębnik ma własny pomiar geograficzny z zegarem i anteną wlotową. Gołębie są specjalnie szkolone przez hodowców, żeby od razu po przylocie wchodziły do gołębnika
- tłumaczą.
Takim transportem gołębie wyruszają na loty.
Najważniejsze zdrowie
Jak przyznają zgodnie nasi rozmówcy, najważniejsze w hodowli gołębi pocztowych są ich zdrowie, kondycja, karmienie i suplementacja. Niemniej ważnym aspektem są treningi, dzięki którym ptaki są dobrze przygotowane do lotów.Właściciele gołębi, jak w każdym sporcie, muszą liczyć się także ze stratami.
- Nie wszystkie nasze gołębie wracają, czasem około 20 proc. nie wraca. Jest to selekcja naturalna
- mówią, dodając, że są także gołębie, które mają większą lub mniejszą zdolność do powracania do swojego domu.
Tak wygląda gołębnik jednego z hodowców z powiatu kolbuszowskiego.
Z pokolenia na pokolenie
Pasja do gołębi i ich hodowania często i w dalszym ciągu przechodzi z pokolenia na pokolenie. Miłość do tych zwierząt często zaszczepia już w dzieciństwie ojciec lub dziadek.W Polsce jest około 40 tysięcy hodowców gołębi pocztowych, co daje nam czołówkę, jeżeli chodzi o Europę.
Nie mają ceny
Jak przyznają nasi rozmówcy, gołębie nie mają ceny. Wszystko zależy od ich osiągnięć, predyspozycji i sukcesów.Najdroższy gołąb na świecie sprzedany został za ponad 1,5 mln euro.
- U nas w dalszym ciągu jest pasja, na Wschodzie to już jest duży interes i sport, jak wyścigi konne. Ja najdroższego gołębia kupiłem za 500 euro
- mówi z uśmiechem hodowca z powiatu kolbuszowskiego.
Zakończenie sezonu
W sobotę, 23 listopada, w Kolbuszowej odbyło się uroczyste zakończenie sezonu lotów gołębi pocztowych. W tym wydarzeniu wzięli udział członkowie związku oraz zaproszeni goście.Hodowcy, którzy osiągnęli wysokie wyniki w tegorocznych lotach, otrzymali pamiątkowe puchary i gratulacje.
- Chcieliśmy podziękować za wsparcie i ufundowanie pucharów dla naszych hodowców przez Józefa Kardysia, starostę kolbuszowskiego
- przekazali członkowie PZHGP sekcja Kolbuszowa.
Wyrazili oni także wdzięczność dla Marka Opalińskiego, który udostępnił im wjazd od strony piekarni na plac targowy w Kolbuszowej, który był w remoncie. To właśnie z tego miejsca gołębie z powiatu kolbuszowskiego wyruszają na loty.
Hodowcy z powiatu kolbuszowskiego otrzymali puchary za swoje osiągnięcia w lotach gołębi pocztowych.
Skąd gołębie pocztowe wiedzą, gdzie lecieć?
To skomplikowane zagadnienie, które od lat jest przedmiotem różnorodnych badań naukowych. Gołębie to ptaki, które przez całe swoje życie związane są z jednym gołębnikiem. Z tym, w którym się wykluły i wyrosły. To zawsze jest ich punkt, do którego będą dążyć. Hodowcy zwracają nawet uwagę na to, że nie da się tak do końca dorosłego gołębia przywiązać do innego gołębnika – zawsze będzie wracał do tego pierwszego.Gołąb będzie dążył do powrotu do rodzinnego gołębnika nawet wtedy, gdy będzie całe setki czy nawet tysiące kilometrów dalej. Jak gołębie wracają do domu? W toku badań naukowych udowodniono, że gołębie są bardzo wrażliwe na pole magnetyczne ziemi i to właśnie je wykorzystują do nawigacji.
Dowiódł tego Todd Denis z Nowej Zelandii, badacz zwierząt, który związany jest z Uniwersytetem w Auckland. Zabrał on ptaki do miejsca, w którym naturalne pole magnetyczne Ziemi jest zaburzone ze względu na warunki środowiskowe. Wypuszczone ptaki w większości nie potrafiły wyrwać się z tego kręgu, bo przyzywało ich lokalne pole magnetyczne. Gdy udawało im się z tego wyrwać, nie miały już problemów z orientacją w terenie.
CIEKAWOSTKA
Ciekawą informacją przekazaną przez hodowców jest to, że gołąb, aby wrócić z Krakowa do powiatu kolbuszowskiego, potrzebuje około 1,5 godziny. Zdarzały się powroty w ciągu 1 godziny 21 minut. Wszystko zależy od warunków, np. pogodowych. Są loty, które trwają dłużej, wszystko także zależy od trasy.Gołębie z Brukseli do powiatu kolbuszowskiego, na odcinku 1200 km, w jednym z lotów leciały 12 godzin.
Średnia prędkość lecącego gołębia to około 70 km/h. Potrafią one lecieć też z prędkością 100 km/h
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.