Jak pani sądzi, czy dopiero przez udział i wygrane w Festiwalu KGW "Polska od Kuchni" ludzie usłyszeli o was, czy byłyście już wcześniej znane?
- Zauważyłam, że działalność naszego koła nabrała rozmachu od ubiegłorocznego festiwalu, który odbył się 29 maja 2021 r. w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Zwycięstwo w kategorii artystycznej oraz miss dało nam takiego kopa, że wszystko ruszyło od razu: nowe stroje, własnoręcznie wyhaftowane chusty czepcowe, Zespół Śpiewaczy "Chamełka", strona na Facebooku, wizytówki i rollup, na którym jest odbicie naszego folkloru - kolory, motyw haftu i strój lasowiacki oraz pani Zofia Kobylarz - Miss Wdzięku 45+ na Podkarpaciu, prezentująca swoje rękodzieło oraz pani Marii Sasiela. Dlatego też nasz rollup jest taki wyjątkowy. Rozkręcamy się, nagroda w wysokości 5 000 zł została rozsądnie zagospodarowana i zdecydowanie koło z Woli Raniżowskiej idzie w dobrą stronę.
Na festiwalu w Stalowej Woli w kategorii artystycznej KGW z Woli Raniżowskiej zaprezentowało "Zbieranie na wianek". Kto wpadł na ten pomysł?
- Od lat moim cichym marzeniem było zaprezentowanie śpiewek weselnych, które spisałam w czasach młodości, bo po prostu mi się podobały. Dodam, że mój zeszycik krąży po wsi, ponieważ niektóre druhny do dziś szukają tekstów, które chcą zaśpiewać, jadąc po pana młodego. Marzenie marzeniem, ale wspólnie w kole uzgodniłyśmy, co przedstawimy. Uznaliśmy, że warto wrócić pamięcią do tamtych czasów i pokazać, jak to było naprawdę. Ważnym argumentem był fakt, że wszystkie osoby występujące w widowisku, na swoich weselach miały "Zbieranie na wianek" i właśnie dzięki temu, że to przeżyły, nie miały żadnego problemu z przedstawieniem tego w taki tradycyjny, naturalny sposób.
Czy koło ma już jakąś koncepcję na występ, który odbędzie się 1 października na PGE Narodowym w Warszawie?
- Regulamin konkursu w części artystycznej przewiduje 7 minut występu, czyli czeka nas okrawanie widowiska. Na pewno niektóre przyśpiewki zostaną wyrzucone, bo niestety czas jest ograniczony, a próby będziemy robić z zegarkiem w ręku. Zostawimy tylko śmieszniejsze treści, ponieważ ludziom to się podoba, a takich komicznych, uszczypliwych i ironizujących przyśpiewek mamy dużo.
Jak wyglądają stroje lasowiackie, czym się charakteryzują, z czego są uszyte?
- Jeśli chodzi o stroje lasowiackie, to wyróżniamy trzy podregiony kostiumologiczne: tarnobrzesko-grębowski, kolbuszowsko-raniżowski i leżajski. Pomiędzy nimi występują drobne różnice. Wola Raniżowska to podregion kolbuszowsko-raniżowski. Odświętne stroje były szyte z wyrabianego własnoręcznie białego płótna lnianego. Ozdobą ubrania kobiet był haft o wzorach geometrycznych, spiralnych, w kolorze czarnym dla mężatek, zaś czerwonym dla panien. Później, na przełomie XIX i XX wieku pojawił się u nas biały haft angielski, dziurzasty i jak sama nazwa wskazuje, musiał mieć dziurki. Tutaj już dominowały motywy kwiatowe, kółeczka i listki. Dawniej kobiety siedziały wieczorami i ręcznie szyły oraz haftowały stroje igłą. Zrekonstruowane i najbardziej tradycyjne stroje, jakie znam na naszym terenie, mają panie z Zespołu Obrzędowego Mazurzanie. Haftowała je pani Janina Żak z Woli Raniżowskiej pod koniec lat 90. ubiegłego wieku.
Proszę wskazać różnice pomiędzy strojem kobiet i mężczyzn w Woli Raniżowskiej?
- Odświętny strój kobiecy – składał się z koszuli, spódnicy, zwanej fartuchem, zapaski i chusty czepcowej w przypadku mężatek. Wszystkie elementy stroju były wyhaftowane. Uzupełnieniem stroju były prawdziwe korale, a ilość sznurów świadczyła o bogactwie. Na nogi zakładano wysokie sznurowane trzewiki. Codzienny strój kobiecy – nie był haftowany.
Strój odświętny męski – portki, czyli spodnie, na początku wiązane na troki z boku, do tego długa koszula, skórzany pas, słomiany kapelusz i buty typu oficerki. Wierzchnie okrycie to płótnianka, czyli rodzaj rozkloszowanego płaszcza.
Strój codzienny męski – a co dzień chodzili ubogo, portki, koszula i zazwyczaj boso lub w chodakach.Nie możemy zapominać o tym, że w naszych stronach dawno temu Lasowiacy żyli biednie i stąd ta prostota ubioru oraz jego zdobnictwa.
Znajdziemy różnicę między strojem panny a mężatki?
- Generalnie różnice są niewielkie. Jak już mówiłam, haft w archaicznym stroju panny był czerwony, natomiast mężatki czarny. Kolejna różnica to przybranie głowy. Panny wpinały we włosy kwiaty, zaś oznaką mężatki była chusta czepcowa, pod którą włosy musiałby być upięte na chamełce, czyli takim drewnianym lub wiklinowym krążku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.